Dochodzenia w sprawie stadionu nie będzie
W połowie grudnia pisaliśmy o listach wysyłanych przez urzędników do prokuratury i architekta odpowiedzialnego za projekt INEA Stadionu w sprawie nieprawidłowości przy budowie obiektu. Dochodzenia w tej sprawie nie będzie.
W grudniowej Gazecie Wyborczej pojawiła się wypowiedź architekta Wojciecha Ryżyńskiego odpowiedzialnego za projekt INEA Stadionu, w której przyznał, że na budowie dochodziło do kradzieży. Wcześniej pojawiały się inne informacje o nieprawidłowościach i niedoróbkach wykrytych w obiekcie.
Sprawą domniemanych kradzieży zainteresowali się urzędnicy. Zastępca prezydenta Poznania Dariusz Jaworski wystąpił z oficjalnymi pismami w tej sprawie. Jeden list trafił do Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald z prośbą o wszczęcie postępowania związanego z informacjami medialnymi, a drugi do architekta Wojciecha Ryżyńskiego.
We wtorek Paweł Marciniak, rzecznik Urzędu Miasta poinformował, że dochodzenia w sprawie nieprawidłowości nie będzie. - Prokuratura Rejonowa Poznań Grunwald odmówiła wszczęcia dochodzenia z uwagi na prowadzone już i prawomocnie zakończone postępowania karne dotyczące tego samego czynu - wyjaśnia. - Z ustaleń Prokuratury wynika, że Wojciech Ryżyński nigdy nie rozmawiał z przedstawicielami lokalnego dodatku gazety na temat kradzieży, nie używał sformułowań zamieszczonych w gazecie, jak również nie ma wiedzy na temat kradzieży dokonanych podczas budowy stadionu w Poznaniu. Tymczasem Gazeta Wyborcza cytowała rzekome słowa architekta pisząc: "przecież na tej budowie kradli wszystko, co dało się wynieść" - dodaje.
- Dodatkowo Prokuratura ustaliła, że w okresie realizacji budowy stadionu prowadzone były postępowania karne dotyczące m.in. możliwych kradzieży na terenie inwestycji. Postępowania te prawomocnie zakończyły się w związku z niewykryciem sprawców - kończy.