Poznań: oferował "pilnowanie" auta w SPP za opłatą, wpadł

Od lat w centrum Poznania, przy parkingach w ramach Strefy Płatnego Parkowania, można znaleźć osoby, które za drobną opłatą "popilnują" naszego auta. Gorzej jeśli odmówimy. Wtedy pojazd może zostać przerysowany. Policjanci zatrzymali 18-latka, który przy placu Kolegiackim groził w ten sposób kierowcom, którzy mu nie zapłacą za "ochronę".

Problem osób próbujących zarobić na kierowcach zostawiających samochody na parkingach w mieście jest znany służbom od lat. "Ochroniarze" tylko czekają na to, aż na parkingu pojawi się nowe auto, podchodzą do kierowcy i oferują "pilnowanie" pojazdu za drobną opłatą. Jeśli nie zapłacimy, może się to źle skończyć dla naszego samochodu - np. sporą rysą na lakierze.

Policjanci z poznańskiego Starego Miasta w ubiegłym tygodniu zatrzymali mężczyznę, który zachowywał się jak "parkingowy" na... placu Kolegiackim. Brał pieniądze za pilnowanie auta, a jeśli ktoś mu nie zapłacił groził, że porysuje auto. - 4 lutego funkcjonariusze dostali zgłoszenie od pokrzywdzonego kierowcy i zabrali się za ustalanie sprawcy - tłumaczy Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.

- Już następnego dnia sprawca został zatrzymany. Okazał się nim 18-letni poznaniak, który w przeszłości był kilkukrotnie karany. 6 lutego prokuratura zastosowała wobec podejrzanego dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do placu Kolegiackiego. Za czyn, którego się dopuścił, grozi mu do 10 lat więzienia - kończy.