Reklama
Reklama

Miasto pomoże Szkole Baletowej znaleźć nową siedzibę?

Środowy występ uczennic szkoły przed Sądem Okręgowym | fot. Elżbieta Skowron
Środowy występ uczennic szkoły przed Sądem Okręgowym | fot. Elżbieta Skowron

Po środowym wyroku w sprawie Szkoły Baletowej miasto deklaruje pomoc w szukaniu nowej siedziby dla instytucji. Przypomnijmy, że sąd nakazał opuszczenie budynku w ciągu dwóch lat od momentu uprawomocnienia się orzeczenia.

W środę zakończył się proces Kuria vs. Skarb Państwa w sprawie poznańskiej Szkoły Baletowej. Ostatecznie sąd nakazał wypłacenie Kurii blisko 5 milionów złotych za bezumowne korzystanie z budynku, a także opuszczenie obiektu w terminie dwóch lat od momentu uprawomocnienia się orzeczenia (piszemy o tym TUTAJ).

Już w środę Mirosław Różalski, dyrektor Szkoły Baletowej przyznawał, że spodziewał się takiego rozstrzygnięcia, ale równocześnie tłumaczył, że jest korzystne. - Kwota 13 milionów złotych (tyle chciała Kuria - przyp.red.) została obniżona do 5 milionów złotych, a to duża różnica. Dodatkowo mamy dwa lata na wypracowanie porozumienia z Kurią w kwestii bieżących opłat za budynek. Wszystko jednak zależy od tego, ile Kościół będzie chciał dostawać za korzystanie przez nas z obiektu. Jeśli będą to stawki komercyjne, do porozumienia nie dojdziemy - mówił.

Sprawa dotyczyła nie całego budynku Szkoły Baletowej, tylko jej części. Jednak bez tej części, z salami baletowymi, instytucja nie może funkcjonować. Pomoc w szukaniu nowej siedziby deklaruje miasto. - Wydział Oświaty UMP przygotowuje raport na zlecenie zastępcy prezydenta Poznania Dariusza Jaworskiego, który ma pomóc poznańskiej Szkole Baletowej w znalezieniu nowej siedziby - tłumaczy Paweł Marciniak, rzecznik prezydenta i Urzędu Miasta. - Trzeba zaznaczyć, że Miasto Poznań nie jest organizatorem Szkoły Baletowej, ale chce pomóc w zachowaniu ważnej dla życia Miasta instytucji. Być może, któryś z miejskich budynków mógłby stać się nową siedzibą Szkoły - dodaje.

Głos w sprawie Szkoły Baletowej zabrał też radny osiedlowy, Paweł Sztando. - Z przykrością obserwuję, jak od kilku lat narastał spór wokół Szkoły Baletowej. Problem można było już dawno rozwiązać. Niestety coraz bardziej przekonuję się do złej woli ze strony Ministerstwa Kultury, które zamiast dialogiem i porozumieniem zamknąć sprawę, z uporem dążyło do procesu sądowego, z góry skazanego na porażkę - wyjaśnia. - Ani obecny minister Bogdan Zdrojewski, ani jego poprzednik Kazimierz Michał Ujazdowski nie wykazali woli rozwiązania problemu - dodaje.

Sztando ma też radę dla szkoły. - Do tej pory dyrektor placówki Mirosław Różalski organizował przed kościołem lub sądem tańce baletnic mające na celu pokazanie swojego protestu. Zachęcam dyrektora, aby zaczął protestować bezpośrednio u swojego przełożonego - ministra kultury, aby ten w końcu poważnie potraktował szkołę baletową - kończy.

Wciąż nie wiadomo czy strony będą się odwoływać od tego wyroku. - Wyrok uwzględnia powództwo w zakresie obu roszczeń, których Archidiecezja się domagała, natomiast pozostaje kwestią analizy tego wyroku wysokość zasądzonego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z pomieszczeń - mówi Mikołaj Drozdowicz, prawnik Kurii.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
-2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
11.80 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro