Prokuratura: okrzyk kibiców Lecha "Waszym domem jest Auschwitz" nie nawoływał do nienawiści
Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto umorzyła postępowanie w sprawie skandalicznego zachowania kibiców Lecha Poznań podczas wrześniowego meczu z Widzewem Łódź. Z sektora najbardziej fanatycznych kibiców Lecha można było wtedy usłyszeć: "Waszym domem Auschwitz jest", "Jazda z Żydami" czy "Do gazu RTS".
Spotkaniom Lecha Poznań z Widzewem Łódź przy Bułgarskiej w ostatnich latach często towarzyszyła napięta atmosfera na trybunach. W maju 2013 roku fani Kolejorza zorganizowali racowisko i zaprezentowali sektorówkę "Życie na najwyższych obrotach", która miała pokazać, co jest dla nich najcenniejsze. Dwa lata wcześniej kibice Widzewa reklamowali na jednym z głównych skrzyżowań Poznania zadymę, a następnie w czasie meczu rzucali racami w trybunę kibiców Lecha i zdewastowali autobusy MPK. Często podczas tych spotkań można było usłyszeć różnie niecenzuralne przyśpiewki z obu stron.
We wrześniu przed meczem doszło do incydentów związanych z flagami kibiców obu zespołów. Kibole Lecha zdobyli flagę "Pabianice", która zawisła w tzw. kotle, a podczas spotkania wielokrotnie wznosili antysemickie okrzyki. Z sektora najbardziej fanatycznych kibiców Lecha można było usłyszeć: "Waszym domem Auschwitz jest", "Jazda z Żydami, Kolejorz - jesteśmy z wami" czy "Do gazu RTS". Mecz oglądało blisko 18. tys. kibiców, a dużą część trybun zajęli najmłodsi kibice Lecha do 13 lat.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto i w toku postępowania ustaliła, że hasła wykrzykiwane przez kibiców poznańskiego klubu zawierały treści sugerujące, że są kierowane do osób pochodzenia żydowskiego i wyrażały, co najmniej niechęć do ich odbiorców. Uwzględniono charakter zdarzenia, w czasie którego owe wypowiedzi padały - wydarzenie sportowe, a nie zgromadzenie, wiec, czy inne forum prezentacji, poglądów czy zapatrywań na kwestie społeczne. Zidentyfikowano ich adresatów, zarówno w oparciu o treść haseł (odwołanie do czerwonych barw klubowych "Widzewa Łódź" i historii klubu), jak i konstrukcję wypowiedzi ("jazda z Żydami, Kolejorz jesteśmy z wami") - jako wyłącznie zawodników i sympatyków przeciwnej drużyny piłkarskiej.
- Na tej podstawie uznano, że brak jest obiektywnych przesłanek do przyjęcia, aby okrzyki te, niezależnie od użytych sformułowań i odwołań, nacechowane były nienawiścią do wskazanej w nich grupy narodowościowej i wyznaniowej. Okoliczności sprawy wskazują, że intencją osób skandujących kwestionowane treści była li tylko chęć okazania antypatii wobec piłkarzy i sympatyków drużyny przeciwnej, a nie wyrażenie pogardy i nienawiści wobec grupy narodowościowej i wyznaniowej. Przy dopingu hasłami, których treść wyżej opisano, użyto nieznajdujących akceptacji środków wyrazu i ocena zachowania poznańskich kibiców w czasie meczu jest jednoznacznie negatywna. Zakorzenienie pewnych określeń w środowisku kibiców piłkarskich, w żadnej mierze nie usprawiedliwia ich stosowania i nie stanowi przyzwolenia na tego rodzaju hasła - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Magdalena Mazur-Prus.
Wrześniowe spotkanie oglądał z trybun INEA Stadionu jeden z najbardziej znanych kibiców Lecha Poznań i członek Stowarzyszenia Wiara Lecha Jarosław Pucek, który zawodowo jest prezesem Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych Sp. z o.o. Został on przesłuchany w charakterze świadka w tej sprawie. - Tłumaczyłem to mniej więcej tak jak Pani Rzecznik. Nie lubię tej przyśpiewki. Nie śpiewam jej, ale też w żaden sposób nie potrafię jej uznać za antysemicką. Przykładów na poparcie tej tezy mam dość sporo - komentuje decyzję prokuratury na Facebooku, Jarosław Pucek.
Wrześniowy mecz Lecha Poznań z Widzewem Łódź oglądało blisko 18. tys. kibiców, a dużą część trybun zajęli najmłodsi kibice Lecha do 13 lat. Natomiast samo spotkanie zakończyło się zwycięstwem Kolejorza nad Widzewem 1:0. Bramkę dla Lecha zdobył Łukasz Teodorczyk.
Najpopularniejsze komentarze