Poznań: zimowa aura dopiero pod koniec stycznia. Teraz "przedwiośnie"
Nie tylko w Palmiarni Poznańskiej można oglądać kwitnące rośliny. Już w ubiegłym tygodniu pisaliśmy o bratkach i różach kwitnących w Poznaniu. "Przedwiośnie" w pogodzie utrzyma się jeszcze co najmniej przez kilka dni. Srogie mrozy jak te, które występują w USA, obecnie nam nie grożą.
Stokrotki w Parku Wilsona, róże i bratki na Ratajach, kalina w Ogrodzie Botanicznym. Mimo stycznia w Poznaniu część roślin kwitnie. Ale nie jest to żadna nowość. Powyżej 10 kresek na termometrach na początku roku w Poznaniu mieliśmy już m.in. na początku lat 90-tych, a także w 2007 roku. - Tak naprawdę mamy dopiero dwa tygodnie zimy - mówi Piotr Szewczak, dyżurny synoptyk IMGW w Poznaniu. - Być może ona jeszcze nadrobi swoje zaległości - dodaje.
Do nadrabiania będzie sporo. Według najnowszych prognoz w najbliższym czasie pogoda się nie zmieni. - Ci, którzy czekają na zimę też się jej doczekają - mówi Szymon Kozłowski, prezenter pogody na antenie Telewizji WTK. - Pomiędzy połową stycznia, a końcem drugiej dekady temperatura w ciągu doby nie będzie przekraczać zera. Wtedy też może się pojawić śnieg - dodaje.
Obecnie o srogich mrozach, takich jak te, które występują w centralnej i północnej części USA nie ma w Polsce mowy. Przypomnijmy, że amerykańskie służby apelują do mieszkańców, by nie wychodzili z domów. Aż do środy mogą się tam utrzymać temperatury rzędu -25 stopni Celsjusza w ciągu dnia. Odczuwalna temperatura ma spaść nawet do -50 stopni. To rekordowo niskie temperatury w tym regionie.