Szpitalne Oddziały Ratunkowe - jak izby wytrzeźwień?
Na Szpitalne Oddziały Ratunkowe coraz częściej trafiają osoby nietrzeźwe. Stanowią od kilkunastu do kilkudziesięciu procent przywiezionych do szpitala pacjentów.
Na Szpitalne Oddziały Ratunkowe trafiają pacjenci z różnymi schorzeniami. Mają one służyć pacjentom w sytuacji zagrożenia życia. Jednak bardzo często karetki przywożą pacjentów upojonych alkoholem. Lekarze również w tej sytuacji nie mogą odmówić pomocy. Pacjent, który jest nieprzytomny i często ma zagrożone drogi oddechowe - może zachłysnąć się własnym językiem, wówczas zawsze zyskuje priorytet, tę kategorie najwyższą - tłumaczy dr Jacek Górny, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy ul. Szwajcarskiej. Przywożenie takich osób do SOR-ów jest znaczne. Można powiedzieć, że stanowią od 15 do nawet 30 procent osób zgłaszających się do Oddziałów Ratunkowych. Zgłaszają się z przyczyn, które mają bezpośredni związek ze spożyciem alkoholu - dodaje dr Górny.
Jeżeli lekarz wykluczy inne schorzenia może nietrzeźwego pacjenta odesłać do ośrodka leczącego uzależnionych przy ulicy Podolańskiej. Straż miejska, która choć ma odpowiedni samochód nie chce odwozić takich pacjentów. Tłumaczy, że może ich przewozić między szpitalami jedynie w przypadku zagrożenia życia innych pacjentów szpitala.
Osoby, które pod wpływem alkoholu pojawiają się na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych w żaden sposób nie zostaną ukarane. Dawniej wyglądało to inaczej. Kiedyś ustawa o zakładach opieki zdrowotnej mówiła, że jeżeli bezpośrednią przyczyna udzielenia pomocy osobie było upojenie alkoholowe można ją obciążyć finansowo - mówi Jerzy Wachowiak, p.o. rzecznik wielkopolskiego oddziału NFZ. Obecnie szpital, ani NFZ nie może egzekwować takiej opłaty.
Najpopularniejsze komentarze