W Rusałce biorą najlepiej. Nowe stawki dla wędkarzy od stycznia

Właśnie zakończono jesienne zarybianie poznańskich wód. Do Rusałki, Strzeszynka i Warty trafiły tony karasia, lina, sandacza, węgorza, suma czy karpia. Jednak za przyjemność legalnego wędkowania od 2014 roku trzeba będzie zapłacić więcej.

- W Okręgu Poznańskim Polskiego Związku Wędkarskiego zarejestrowanych na ten rok jest 34.233 członków - informuje Przemysław Woźniak z wydziału Ochrony Wód Polskiego Związku Wędkarskiego. - Od stycznia będą obowiązywać nowe, właśnie ustalone stawki, to 60 złotych opłaty ogólnozwiązkowej oraz 140 złotych - dla nowych członków lub 120 złotych opłaty kontynuacyjnej dla naszych członków - wyjaśnia.

Za wędkowanie bez zezwolenia grozi kara, a ryby łowić można tylko w wyznaczonych akwenach - to jeziora Rusałka, Strzeszynek, Kiekrz, junikowskie oraz marcelińskie stawy. Całkowity zakaz wędkowania obowiązuje nad Maltą. - Wędkowanie bez zezwolenia to kłusownictwo, czyli przestępstwo - wyjaśnia Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej.

Trwa jeszcze jesienny sezon na szczupaka czy sandacza. W nadchodzącym sezonie podlodowym można łowić płocie, leszcze czy okonie. - Najlepiej "bierze" Rusałka - stwierdza Woźniak z PZW. Choć wędkarze czasem lubią ponarzekać, to często spotykają się wyłącznie dla relaksu, mniej dla ryb. - U nas dziś kiepsko. Nic nie złapaliśmy, ale spotkaliśmy się tu raczej towarzysko - przyznają wędkarze spotkani nad jeziorem Rusałka.

Właśnie pojawiła się szansa na nowe "branie". PZW zakończył jesienne zarybianie stawów i rzek Poznania. - Do Rusałki wpuściliśmy 1 tysiąc sztuk karasia pospolitego, tysiąc linów, 1.500 węgorzy, 2.400 sztuk karpia, 13.500 sztuk sandaczy - informuje Grzegorz Kujawa główny specjalista ichtiolog PZW. - Do Strzeszyna trafiło 15.000 węgorzy, 2.400 sztuk karpia, po tysiąc linów i karasia pospolitego, także 800 szczupaków. Warta została zarybiona 20 tysiącami sandaczy, 10 tysiącami klenia, 20 tysiącami sztuk jazia, 1.600 szczupakami oraz 400 sumami.