Nowe ZOO: czy to już miłość?
Na wybiegu nosorożców na terenie Nowego ZOO prawdopodobnie powoli zaczyna się rodzić miłość pomiędzy Diuną i Kiwu. Nosorożec Kiwu przyjechał do Poznania z Erfurtu. Do Niemiec pojechał natomiast Dino, który nie mógł dojść do porozumienia z Diuną, samicą nosorożca, podopieczną poznańskiego ZOO.
Na początku września z poznańskiego Nowego ZOO wyjechał nosorożec Dino. Na zasadzie wymiany trafił do ogrodu zoologicznego w Erfurcie. Z Niemiec do Poznania przywieziono godne zastępstwo Dino - nosorożca Kiwu. Niestety Dino od dłuższego czasu nie mógł dojść do porozumienia z samicą Diuną mieszkającą w naszym ZOO.
- Każdy urodzony w niewoli nosorożec jest na wagę złota. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Dino w Erfurcie, z dwoma mieszkającymi tam samicami będzie miał potomstwo. Również w Poznaniu możemy spodziewać się młodych z nowo utworzonej pary - Kiwu i Diuny - wyjaśniało wówczas ZOO.
Kiwu ma 32 lata. W swoim życiu już siedem razy został "ojcem". Przez 31 lat mieszkał w erfurckim ZOO i ostatecznie samice z wybiegu przestały go interesować. Przeprowadzka do Poznania miała sprawić, że ponownie zainteresuje się przedstawicielką płci pięknej swojego gatunku.
Jak donoszą pracownicy ZOO - wiele wskazuje na to, że tak się stało. - Nasze nosorożce czyli Diuna i Kiwu w ciągu dnia przebywają razem na wybiegu - nie ma pomiędzy nimi konfliktów. Kiwu, który ma naturę doskonale ugodową, po prostu wycofuje się, jeśli stwierdzi, że Diuna jest w gorszym nastroju - zdradzają.
Obecnie zwierzęta są rozdzielane wyłącznie na noc - śpią bowiem w osobnych stajenkach. - Minęło już trochę czasu od pierwszych połączeń, kiedy to Diuna była dosyć agresywna (ze strachu), a Kiwu bezskutecznie próbował się z nią zaprzyjaźnić. Obecnie Diuna jest już pewna, że Kiwu nie ma złych zamiarów i przestała się bać - kończą.