Poznań: lokale nadal "za złotówkę"?

Kończy się miejski program lokale za złotówkę, pojawiają się głosy by go przedłużyć. To może być jedyna szansa dla instytucji kulturalnych - mówią artyści.

Według umowy, najemcy mogli płacić złotówkę za metr kwadratowy czynszu za wynajem przez pierwsze trzy lata, przez kolejny rok 2,50, za ostatni - 5 zł. Pierwsza edycja programu obejmowała instytucje kulturalne. Najemcy mieli na swój koszt wyremontować lokale, dzięki czemu mogli je wynająć na preferencyjnych warunkach. Z takich dogodnych warunków skorzystali między innymi Agnieszka Szablikowska i Łukasz Trusewicz, właściciele tej galerii sztuki "Raczej" przy ulicy Głogowskiej. Postanowiliśmy założyć takie miejsce, które pozwoli nam założyć działalność i zajmować się taką sztuką, jaka nas interesuje - tłumaczy Agnieszka Szablikowska , galeria "Raczej".

Teraz młodych ludzi nie będzie już stać na płacenie wyższego czynszu. Sama galeria jeszcze na siebie nie zarabia. A jeśli jej właściciele teraz zrezygnowaliby z najmu, musieliby zapłacić wyrównanie za preferencyjne warunki z ostatnich trzech lat. Z miesiąca na miesiąc czynsz wzrasta nam praktycznie o sto procent - mówi Łukasz Trusewicz, galeria "Raczej".

Program cieszył się niewielkim zainteresowaniem, ale radni domagają się, by jego działanie przedłużyć. Bezwzględnie trzeba wrócić do tej promocji, jeżeli lidzie są nadal tym zainteresowani, bo to wpisuje się w to, o czym przez cały czas mówimy - o rewitalizacji tego miasta - mówi Lidia Dudziak, radna PiS.

Jeżeli taki lokal ma świecić pustkami, jeśli nic nie ma się w nim dziać to lepiej żeby była tam instytucja kultury nawet, jeśli miasto nie będzie na tym zarabiało z całą pewnością nie będzie tez traciło - mówi Tomasz Lewandowski, przewodniczący klubu radnych SLD.

ZKZL zaznacza, że może to oznaczać konieczność podwyższenia czynszów dla mieszkańców indywidualnych. Przychody z lokali użytkowych zasilają tak naprawdę kasę, która powoduje, że nie musimy podwyższać czynszów w lokalach mieszkaniowych - mówi Jarosław Pucek, prezes ZKZL.

Czy zmieni się sytuacja galerii przy ulicy Głogowskiej - na razie nie wiadomo. Właściciele czekają na odpowiedź ZKZL.