Poznań: w przyszłym roku 11 listopada nie tylko z rogalami?
11 listopada w Poznaniu wiąże się od lat z jedzeniem świętomarcińskich rogali. Kiedyś na imieniny Świętego Marcina w naszym mieście przygotowywano gęsinę. W poniedziałek można jej było spróbować na specjalnie przygotowanych stoiskach.
Starsi mieszkańcy Poznania doskonale pamiętają obchody imienin ulicy Święty Marcin sprzed lat. Wówczas 11 listopada jadło się nie tylko świętomarcińskie rogale, ale też gęsinę. - Naszym celem jest, by przypomnieć starszym mieszkańcom tę tradycję, a młodych nauczyć tradycji jedzenia gęsi z okazji Świętego Marcina - wyjaśnia Jacek Marcinkowski ze Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Na Starym Rynku poznaniacy mogli w poniedziałek spróbować gęsiny, ale też kupić wędliny oraz dowiedzieć się od kucharzy jak gęsinę należy przygotowywać. - Gęsina jest mięsem bardzo szlachetnym - wyjaśnia Andrzej Łyszyk, współorganizator wydarzenia. - Przez to wymaga dłuższej obróbki. Nie można jej zrobić tak jak kotlet schabowy, w ciągu 15 minut, to nie jest jajecznica. Trzeba poświęcić jej wiele uwagi, serdeczności i dobrych przypraw - zaznacza.
Gęsinę można jeść nie tylko na ciepło. Doskonale smakują pasztety z tego rodzaju mięsa. - Jest i kiełbasa, jest szynka - wymienia Grażyna Zaremba ze sklepu Kutnowskich Zakładów Drobiarskich.
Nasze województwo słynie z hodowli gęsi. - Jesteśmy największym producentem gęsi w Europie, ale trzeba żałować, że 95% z nich jedzie na zachód. Tylko 5% konsumujemy w kraju - mówi Marcinkowski. - Dlatego chcemy zainteresować naszych konsumentów rodzimych jedzeniem gęsi. To jest naprawdę dobre, smaczne i pożywne mięso - kończy.
Czy więc w przyszłym roku oprócz świętomarcińskich rogali na naszych stołach zawita gęsina? Na to liczą jej producenci.