W centrum pojawił się nowy sklep z dopalaczami
Sklep powstał w kamienicy przy ulicy Zielonej, a mieszkańcy skarżą się, że wokół sklepu pojawia się odurzona dopalaczami młodzież.
Największą popularnością dopalacze cieszyły się kilka lata temu. Wówczas wojnę dopalaczom wypowiedział premier Donald Tusk, który doprowadził do zamknięcia sklepów oferujących substytuty narkotyków. Mimo to nowe sklepy z takimi środkami co jakiś czas pojawiają się w Poznaniu. W poniedziałek taki sklep otwarto przy ulicy Zielonej - Wczoraj otwarto sklep z dopalaczami przy ulicy Zielonej 1. Tłumy klientów do późnych godzin wieczornych okupowały bramę, podwórko, a nawet piwnice posesji. Rano zastaliśmy krajobraz jak po bitwie: poniszczone reklamy, odchody, wymioty i mocz w bramie - relacjonuje nasza czytelniczka.
Przedstawiciele sanepidu twierdzą, że nie mają informacji o nowym sklepie - My oficjalnie nic nie wiemy, ani o przenosinach, ani o zamknięciu poprzedniego, ani o otwarciu nowego punkt - mówi Cyryla Staszewska, rzeczniczka sanepidu. Wcześniej podobny sklep istniał na Górnej Wildzie. Sanepid przeprowadził tam kontrolę, ale cały czas czeka na wyniki badań pobranych próbek - Pobraliśmy stamtąd blisko sto trzydzieści różnego rodzaju amuletów, a pięć przekazaliśmy do analizy w Zakładzie Medycyny Sądowej i czekamy na wyniki - dodaje Staszewska.
Policja wie już o otwarciu nowego sklepu - Pojawiła się informacja o takiej nowej placówce, która znajduje się na ulicy Zielonej. My na bieżąco wymieniamy się z służbami sanitarnymi informacjami o takich punktach, ale to te służby są odpowiedzialne za kontrolę. W tej chwili nie ma informacji, że miałyby tam być sprzedawane substancje, które są na liście środków zakazanych - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Specjaliści od uzależnień alarmują. Wojna z dopalaczami ogłoszona przez premiera wcale nie jest wygrana, dopalacze są dostępne zarówno w nowych punktach jak i przez Internet.
Najpopularniejsze komentarze