Poznań: poszukiwany opiekun dla... jeży!
W weekend pisaliśmy o udogodnieniu dla jeży, które pojawiło się na trasie PST. Powstały tu specjalne kładki, po których jeże mogą wyjść z wybetonowanych rowów, do których wpadają z wysokich nasypów. Niestety zagrożenie czyha nie tylko na PeSTce. Coraz więcej tych zwierząt wymaga pomocy człowieka. Poszukiwany jest Opiekun Jeży.
Jeże z okolic trasy PST doczekały się specjalnych kładek, po których mogą samodzielnie opuścić wybetonowane rowy umieszczone wzdłuż trasy szybkiego tramwaju. W tym roku powstało łącznie 120 pochylni przygotowanych z myślą o jeżach. Piszemy o tym TUTAJ.
Ale jeże wymagają pomocy człowieka nie tylko na trasie PeSTki. - Obecnie trwa okres przygotowywania się jeży do zimowej hibernacji. Niestety jeże, które nie osiągają wymaganej wagi, nie przeżyją zimy. Z województwa wielkopolskiego społeczeństwo dostarcza nam coraz więcej młodych lub wygłodzonych jeży do przechowania przez zimę. Przyjmujemy wszystkie, ale nasz jedyny Opiekun Jeży w Poznaniu już nie może więcej ich przyjąć, gdyż nie ma do tego warunków - tłumaczy Jerzy Zembrowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Jeży Nasze Jeże.
Tylko w ubiegłym roku, dzięki pomocy opiekunów jeży udało się uratować blisko 200 zwierząt. Kolejnych 450 uratowano dzięki poradom udzielanym przez członków stowarzyszenia.
- Z Wielkopolski napływa do nas coraz więcej zgłoszeń o jeżach potrzebujących pomocy. Gorąco apelujemy o zgłaszanie się do nas chętnych z województwa wielkopolskiego do pomocy przy rehabilitowaniu jeży - zachęca Zembrowski. - Wymagamy jedynie posiadania domu z ogrodem w mieście lub na wsi oraz trochę wolnego czasu i przychylności dla zwierząt - dodaje.
Stowarzyszenie bierze na siebie wszystkie koszty - te związane z zakupem karmy, leków, opłaceniem leczenia, budową domków, kojców i wyposażenia. Do stowarzyszenia można się zgłaszać na adres [email protected].