Sezon grzewczy: Poznań zadymiony przez sadzę w kominach
W środę nad ranem nad centrum Poznania pojawiły się kłęby dymu. Nie był to pożar, a... pierwsze uruchomienie ogrzewania w tym sezonie w jednej z kamienic. Okazało się, że w kominie zapaliła się sadza. Strażacy apelują, by zadbać o bezpieczeństwo podczas sezonu grzewczego.
Nie pożar a sadza w kominie spowodowała w środowy poranek gęste kłęby dymu nad centrum Poznania. - Paliły się sadze w przewodzie kominowym - mówi st. ogniomistrz Przemysław Wolny z poznańskiej straży pożarnej. - Zaczął się sezon grzewczy - dodaje.
A początek sezonu grzewczego to zawsze duże niebezpieczeństwo. W całym województwie w ostatnich dniach doszło do kilkunastu zdarzeń podobnych do tych ze środowego poranka. W specjalnej komorze strażacy tłumaczą, jak się zachować przy dużym zadymieniu pomieszczenia. - Gdy jesteśmy w normalnej pozycji coraz więcej dymu utrudnia nam widoczność i możliwość poruszania się - wyjaśnia st.bryg. dr inż. Jerzy Ranecki, zastępca komendanta poznańskiej straży pożarnej. - Dlatego należy jak najszybciej się zniżyć, by uzyskać możliwość widzenia. Dzięki temu widzimy drogę, po której możemy się ewakuować z pomieszczenia - dodaje.
Ale zadymienie nie pojawi się w budynku jeśli właściciele nieruchomości zadbają o właściwe przygotowanie do sezonu grzewczego. - Właściciele czy też zarządcy budynków mają obowiązek czyszczenia przewodów kominowych i dokonywania przeglądów - mówi mł.bryg. Jarosław Kuśmirek, naczelnik wydziału operacyjnego straży pożarnej.
Nie wszyscy jednak o tym pamiętają, czego skutki widzieliśmy w środowy poranek nad Poznaniem. - Najprawdopodobniej nie było przed sezonem czyszczenia kominów i te sadze się zapaliły - wyjaśnia Przemysław Wolny.
Ale nie tylko dym jest dla nas groźny. Brak sprawnej instalacji grzewczej wiąże się z ryzykiem zaczadzenia, a czad każdego roku jesienią i zimą zbiera śmiertelne żniwo. - Spektrum objawów jest duże. Od bardzo błahych jak ból i zawroty głowy, nudności, wymioty, jak i utrudniony kontakt, śpiączką do skrajnych przypadków - zgonów - wyjaśnia Eryk Matuszkiewicz, toksykolog.
Aby uchronić się przed czadem pamiętajmy o tym, by nie zatykać kratek wentylacyjnych w mieszkaniach, a także by wietrzyć pomieszczenia. Czad jest niewyczuwalny. Ostrzec nas może jedynie czujka czadu. Można ją kupić już za 80 złotych.