Poznań: będzie więcej dorodnych drzew? Urzędnicy szukają miejsc do nasadzeń
Wydział Ochrony Środowiska zachęca poznaniaków do wskazywania miejsc w mieście, w których miałaby się pojawić nowa zieleń. - Stan zieleni w Poznaniu jest wzorcowy, ale chcemy, by było jeszcze lepiej - mówi dyrektor wydziału. Nowe drzewa miałyby być dorodniejsze od tych sadzonych dotychczas.
Wielokrotnie na naszym portalu opisywaliśmy walkę mieszkańców o zachowanie drzew przeznaczonych do wycinki. Wycinka prowadzona jest z różnych przyczyn, ale za każdym razem związana jest z nią kompensacja - nasadzenie nowych drzew. Wydział Ochrony Środowiska chce, by nasadzenia odbywały się jeszcze lepiej niż obecnie.
- Chcemy, by drzewa sadzone w Poznaniu były większe od tych sadzonych dotychczas. Decydujemy się więc na drzewa o obwodzie pnia od 20 kilku do 30 kilku centymetrów - tłumaczy Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM. - Obecnie stan zieleni w Poznaniu jest wzorcowy i wiele polskich miast dąży do tego, by mieć tyle drzew i krzewów ile jest u nas. Chcemy jednak dodatkowo podnieść poprzeczkę - zaznacza.
Okazuje się, że w Poznaniu coraz częściej brakuje przestrzeni na nasadzenia kompensacyjne. - Choć mieszkańcy mogą o tym nie wiedzieć, w wielu miejscach, w których potencjalnie mogłyby rosnąć drzewa, ich nasadzenie jest niemożliwe ze względu na infrastrukturę podziemną. Zdarza się, że podczas prowadzenia jakiejś inwestycji wycinane są drzewa i ich nasadzenie na terenie inwestycyjnym jest z tego względu niemożliwe. Chcemy więc, by w takich przypadkach nowe drzewa sadzić w miejscach, w których będą cieszyć oczy poznaniaków - tłumaczy.
Kurek zauważa, że nowe drzewa mogłyby np. zostać zasadzone na terenach szkolnych. - Dyrektorzy szkół najlepiej wiedzą czy na ich terenie panują dobre warunki dla drzew i krzewów. Zachęcamy więc do zgłaszania swoich propozycji do Wydziału Oświaty, a ten będzie się kontaktować z nami.
Ale nie tylko przy szkołach mogą się pojawić nowe drzewa. - Apelujemy do mieszkańców, by zgłaszali swoje propozycje miejsc do nasadzeń do administratorów danego terenu. Ci będą się kontaktować z nami. Może się okazać, że wskazane miejsce będzie niewłaściwe właśnie ze względu na infrastrukturę podziemną, ale to nic. Ważne są nawet próby - zaznacza.
W przypadku, gdy nie wiemy do kogo należy teren, na którym uważamy, że warto posadzić drzewa, możemy zgłosić naszą propozycję np. osiedlowym radnym. Nowe drzewa będą mogły pojawić się w danej lokalizacji po jej dokładnym sprawdzeniu, a przede wszystkim wtedy, gdy znajdzie się inwestor, który pod budowę obiektu będzie wycinał drzewa niemożliwe do zasadzenia na swoim terenie.