Tydzień bez samochodu, a korki... jak zwykle
Mimo rozpoczętego w poniedziałek Tygodnia bez samochodu i darmowych przejazdów komunikacją miejską dla posiadaczy dowodu rejestracyjnego auta na poznańskich ulicach wciąż tworzą się spore korki.
Maciej Kubiak to jedna z osób, która każdego dnia dojeżdża do pracy tramwajem. Auto zostawia na obrzeżach Poznania, bo jak przyznaje koszty benzyny i opłacenia parkingu są dużo wyższe niż cena biletu na tramwaj. - Są miejsca w Poznaniu, gdzie ludzie nie chcą zostawiać samochodów w strefie, bo niestety strefa jest płatna. Zostawiają więc auta poza strefą i dojeżdżają sobie do miejsca pracy tramwajem albo autobusem - wyjaśnia Kubiak.
Niestety takich ludzi jest w naszym mieście mało. Na 1000 mieszkańców przypada u nas ponad 500 aut, a to jeden z najwyższych wskaźników w kraju. Wielu kierowców nie zdecydowało się na podróż do pracy komunikacją miejską, przez co na ulicach tworzą się korki. Miejscami nawet większe niż zwykle. Powód? - Pogoda. Pada deszcz, więc wygodniej jest się dostać do pracy ciepłym autem - wyjaśnia Andrzej, poznaniak. - Ale rzeczywiście korki są spore, jak to zawsze przy deszczowej pogodzie - dodaje.
Na pomysł wprowadzenia darmowej komunikacji miejskiej dla posiadaczy dowodu rejestracyjnego aż przez siedem dni wpadł radny osiedlowy ze Starego Miasta, Paweł Sztando. - Ubolewam nad tym, że nie jest to jakaś dłuższa akcja miasta - mówi. - W zeszłym roku miasto zaproponowało dzień bez samochodu i to w sobotę. Taka propozycja nie zachęciła poznaniaków do tego, by się przesiąść do autobusu czy tramwaju - tłumaczy.
Jaką przewagę nad prowadzonym przez nas autem ma komunikacja miejska? Można w nich... uciąć sobie drzemkę. - A także czytać książkę, a ktoś bardziej zapatrzony w nowoczesne technologie może słuchać audiobooków, korzystać z HotSpotów. Można też zawrzeć miłe znajomości - zachęca Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK.
Choć na samej akcji miasto ma stracić około 250 tysięcy złotych (pasażerowie z dowodem rejestracyjnym nie będą kupować biletów), w przyszłości ma jednak dać korzyści. - W momencie kiedy sporo osób przekona się do komunikacji publicznej i w przyszłości będzie kupowało bilety, my zyskujemy pasażera, osobę, która nie będzie wjeżdżać do miasta samochodem - zaznacza Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM.
Z biletem w formie dowodu rejestracyjnego auta można jeździć komunikacją miejską jeszcze do niedzieli, 22 września.
Najpopularniejsze komentarze