Dodatkowe zajęcia w przedszkolach? Rewolucji nie będzie

Cztery warianty działania przedstawiło miasto przedszkolom, które chcą organizować zajęcia dodatkowe dla dzieci. Dyrektorzy przedszkoli są sceptyczni.

Miejscy urzędnicy przygotowali cztery warianty działania, które pozwolą ominąć przepisy wprowadzone przez ustawę. Urzędnicy twierdzą, że przedszkola mogłyby wynajmować pomieszczenia zewnętrznym firmom albo podpisywać z rodzicami aneks o przerwie na zajęcia dodatkowe. Dwa kolejne warianty nakładają dodatkowe obowiązki na rodziców. Rodzice mogliby podpisać umowę na prowadzenie zajęć z zewnętrzną firmą albo upoważniać zewnętrzną firmę do odbioru dziecka z przedszkola. Pomysłami urzędników nie są zachwyceni dyrektorzy przedszkoli. Bezradny jest zastępca prezydenta - Przepraszam za kolokwializm, ale każdy kombinuje jak może. Wykładnie którą otrzymaliśmy, próbujemy konfrontować z ministerstwem czy kuratorium - mówi Dariusz Jaworski. Problem pozostaje więc nierozwiązany, a największymi poszkodowanymi są dzieci, które nie mogą korzystać z dodatkowych zajęć.