Reklama
Reklama

W Poznaniu brakuje rodzin zastępczych

W Poznaniu brakuje rodzin, które pod swój dach przyjęłyby dzieci po tragicznych przejściach. Urzędnicy robią co mogą, by zachęcić do tworzenia rodzin zastępczych, ale przybywa ich zbyt wolno.

Pani Ewa prowadzi Pogotowie Rodzinne. Traktuje to jako misję. Dla tego zajęcia zrezygnowała z pracy nauczycielki. Przygotowuje dzieci do adopcji albo do powrotu do rodzin biologicznych - Ja wychowałam swoje własne dzieci. Bardzo polecałabym ten zawód nauczycielom, którzy nie mają pracy, a kochają swój zawód, kochają dzieci - mówi Ewa Karczewska z Pogotowia Rodzinnego.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Takich rodzin najbardziej brakuje w Poznaniu. Wśród 380 rodzin zastępczych jest jedynie 25 rodzin zawodowych. W tej chwili na miejsce w takiej rodzinie czeka około trzydzieściorga dzieci. O odebraniu dzieci rodzicom decyduje sąd, ale o tym, gdzie dziecko umieścić musi zdecydować Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie - Bardzo często jest tak, że szuka się dachu nad głową, a dopiero w drugiej kolejności miejsc docelowych, w których rodzeństwa będą razem - mówi Lidia Leońska z MOPR.

Wiele dzieci trafia do dawnego domu dziecka, a dziś Centrum Wspierania Rodzin Swoboda. W tej chwili w ośrodku przebywa 26 dzieci w wieku od trzech miesięcy do siedemnastu lat. Każde dziecko ma tu swój kąt, jest traktowane indywidualnie. Ale nawet to nie zastąpi rodziny - Różne sytuacje powodują, że wychowawcy się zmieniają, a dla dzieci to jest kolejne poczucie straty. I to budowanie więzi nie jest procesem ciągłym - mówiElżbieta Chełkowska, dyrektor centrum.

Dlatego rodziny zastępcze, które przyjmą pod swój dach dzieci czekające na adopcję lub powrót do własnej rodziny są na wagę złota. Założenie rodziny zastępczej może być jednak skokiem na głęboką wodę. Pani Joanna opiekuje się czworgiem dzieci. Właśnie ze względu na nie odmawia pokazania twarzy. Według Pani Joanny rodzin zastępczych nie przybędzie, jeśli nie nastąpią zmiany - Największym ułatwieniem byłoby zdjęcie z nas kontaktu z rodzinami biologicznym. To my musimy utrzymywać z nimi kontakt, to my musimy troszczyć się o emocjonalność dzieci po tych kontaktach - mówi zastępcza matka.

Zawodowy rodzic zastępczy otrzymuje miesięcznie około dwóch tysięcy złotych, a do tego około tysiąca złotych na każde dziecko. Praca jest ciężka, ale rodzice zastępczy słowa praca nie używają - Każdy może być rodzicem, każdy może dziecko urodzić, ale nie każdy może być rodziną zastępczą. Do rodziny zastępczej trzeba mieć specjalne predyspozycje - podsumowuje Karczewska.

Jeśli chcesz zostać rodziną zastępczą dla dziecka, więcej informacji uzyskasz pod numerem telefonu 61 867 35 61 wewn. 49.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
19.80 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro