Reklama

Poznańscy detektywi, którzy śledzą zdradzających małżonków

fot. GRIM12, sxc.hu
fot. GRIM12, sxc.hu

Faceci, gdy się zakochują, to z miejsca tracą czujność - mówi Krzysztof Ast, prywatny detektyw z Poznania. - Prędzej czy później pocałują kochankę publicznie, przytulą ją lub pójdą z nią za rączkę na spacer. A wtedy ich mamy.

MY KONTRA FIGURANCI

Kiedy przychodzi do niego kobieta, czasem zła, a czasem zapłakana, z pytaniem, jak udowodnić mężowi zdradę, Krzysztof pyta; skąd te podejrzenia? Czy pan, który dotąd leniwie spędzał popołudnia przy piwie i gazecie, te same skarpetki nosił przez trzy dni, a na koszule, które pani mu uprasowała, nawet nie spojrzał, nagle zmienił się w Jamesa Bonda? Nowa bielizna, nowy zapach, a w piątki wieczorem- siłownia? Do tego telefon stale przy sobie, nagle uruchamiany tylko na hasło? Żeby porozmawiać, wychodzi na dwór? A jak śpi, to trzyma go pod poduszką? Pracuje dwa razy tyle, co przedtem? Pieniędzy z tego jakoś jednak nie widać.

Jeśli tak, to jest się czemu przyjrzeć. A przygląda się Krzysztof i jego zespół co najmniej przez trzy dni. Zbiera informacje o tym, jakie pan domu ma rytuały, gdzie i kiedy bywa, jak zwykle spędza weekendy. I na te newralgiczne chwile ustawia swoich ludzi.

- Najgorzej, jeśli figurant czyli niewierny mąż był już śledzony przez żonę - lub przez zaangażowanego w dobrej wierze amatora - uśmiecha się Krzysztof. - Bo wtedy staje się czujny i nasza praca jest trudniejsza. Jeśli niczego się nie spodziewa, potrzebujemy kilku dni, żeby zebrać twarde dowody. Do tego bloku wszedł w piątek o osiemnastej, wyszedł w sobotę rano z panią za rękę, czule ją pocałował w usta. I to zazwyczaj wystarczy.

Koszt operacji - około tysiąca złotych dziennie. Plus koszty wyjazdu, jeśli facet zdradza w Zakopanem albo w Sopocie. - Para naszych ludzi melduje się wtedy w tym samym hotelu i ukrytą kamerą filmuje - tłumaczy Krzysztof. - A kochankowie, niczego się nie spodziewając, świadczą sobie czułości.

- Na wszystkie zlecenia, które przyjąłem, tylko raz okazało się, że śledzona dziewczyna była niewinna - wzdycha Krzysztof. - Zazdrosny partner podejrzewał, ze w godzinach popołudniowych jego ukochana spotyka się ze swoim byłym chłopakiem i dlatego zlecił nam obserwację. Okazało się jednak, że dziewczyna jeździła na cmentarz, na grób dziadka, tam zapalała świeczkę i się modliła. Zwykle jednak kochanek czy kochanka jest.

- Pamiętam faceta, który uparcie przekonywał żonę, ze w jego firmie wigilia dla pracowników odbywa się właśnie w Wigilię i to po siedemnastej. Tymczasem spędzał to święto z kochanka, trzy bloki od swojego mieszkania. Zszokowana żona uwierzyła w jego zdradę dopiero wtedy, gdy zobaczyła swoje auto właśnie pod blokiem kochanki. Zasugerowałem jej, żeby nie okazała mężowi tego, co już zobaczyła. Mąż wrócił z "firmowej" Wigilii i kilka dni później wybrał się z kochanką na spacer i w blasku styczniowego słońca czule się z nią całował. Sfilmowaliśmy to. A żona miał już w ręku dowód.

Co się dzieje, gdy trzeba przekazać tę wiadomość żonie? To trudny moment, bo ona przyszła raczej po to, żeby usłyszeć, że to jednak nieprawda. A jak widzi czarno na białym- to zaczynają lać się łzy. Choć bywa i tak, że tak naprawdę, to żona już wie, już chce rozwodu, potrzebuje tylko faktów. Po co? Po to, żeby rozwód był z orzeczeniem o wyłącznej winie męża.

- To jej daje tyle, że jeżeli rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji finansowej, sąd może na jej żądanie orzec, iż małżonek, wyłącznie winny, obowiązany jest przyczyniać się do zaspokajania drugiej strony nawet po wielu latach od rozwodu- wyjaśnia Krzysztof.- Dlatego są klientki, które chowają zdjęcia do torebki i mówią przy drzwiach - no, teraz to ja go dopiero urządzę.

PÓŁ NA PÓŁ

- Jesteśmy siebie warci - twierdzi Anna Głód, detektyw z ogólnopolskiego biura detektyw24. - Zdradzają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. I ze statystyk wynika, że z małżeństw, zawartych przed trzydziestką, 70 % kończy się rozwodem.

- Jak pracujemy? Często kobietom, które przychodzą do nas z podejrzeniami proponujemy wyjazd na kilka dni - do mamy, nad morze czy w góry. Wtedy facet przestaje się pilnować. Są panie, które mają szczęście i zdrada ujawnia się bardzo szybko. Mieliśmy figuranta, który wyjechał niby do klasztoru pomedytować nad życiem, a znaleźliśmy go z wiotką brunetką na jachcie. Tak medytował przez tydzień.

- Kiedy ustawiamy się za facetem, staramy się być niewidoczni. Dobieramy auta o typowych kolorach, takie, jakich wiele w danej okolicy, z lokalna rejestracją - tłumaczy Anna. - Jesteśmy za nimi, gdy wybierają cel podróży, jesteśmy z nimi, gdy meldują się w hotelu. Tylko raz mieliśmy pana, który lubił jeździć do pensjonatu kolegi i nie zostawiał w recepcji żadnych dokumentów. A potem jest konfrontacja. Przyjeżdża taki mąż z delegacji czy medytacji, stawia walizki na podłodze, rozwiązuje krawat i wzdycha; jaki ja jestem zmęczony. Wykończyli mnie tam po prostu. Kochanie, tylko wezmę prysznic i biegnę do łóżka. A "kochanie" nagrywa te rozmowę dyktafonem. I mówi do męża; no, rzeczywiście ledwo żyjesz biedaku. Ale ja ci się nie dziwię. Spójrz no na te zdjęcia, one wyjaśnią ci te podkrążone oczy.

Zwykle mąż zaczyna się jąkać. "To nie tak kochanie, kocham tylko ciebie, a ona nic dla mnie nie znaczy". Ale są i tacy ,którzy się wściekają; "to ty na takie rzeczy wydajesz nasze pieniądze?"

Najstarsza klientka - kobieta lat 70. Przyszła z córką, chciała wiedzieć, do kogo należy numer, pod który stale dzwoni jej mąż. Ustaliliśmy - wzdycha Anna. - Kobieta, jak usłyszała imię abonentki, gorzko się rozpłakała. Okazało się, że już przed ślubem, czyli 50 lat temu, jej mąż miał z tą panią romans. Obiecywał, że go zakończył i nigdy do tego nie wróci. Ale wracał. Przez całe 50 lat.

Są faceci, którzy idą w zaparte. To nie ja, to mój sobowtór. Byłem u niej nago, bo był upał, a ona nie ma klimatyzacji. Całowałem ją, bo chciała wiedzieć, czy jej brzydko nie pachnie z ust. Ale są i kobiety uparte, jak wół. - Mieliśmy klientkę, która opowiedziała mężowi bajkę, jak to zrobiła kurs przewodnika i teraz jedzie pierwszy raz z grupą na wycieczkę. Dzwoniła do niego, opowiadała, jak jej świetnie idzie, co widzieli z grupą, gdzie byli. No- być -to byli, ale tylko ona i jej kochanek. Zapytana w sądzie, dlaczego przez cały czas idzie z nim za rękę, odpowiedziała, że to przez to, że ona często się potyka. -To tak przez trzy godziny non stop się pani potykała? -zdziwił się sędzia.

MIŁOŚĆ BEZ FUTER

- W wielu związkach jest tak, że to mężczyzna utrzymuje dom - mówi Jarosław Dzwoniarek, prywatny detektyw z Poznania. - To on też wydziela żonie pieniądze, często z tego powodu ona pożycza od rodziny czy z banku, żeby mieć na uregulowanie u nas płatności. To nie są małe sumy- od trzy i pół tysiąca złotych wzwyż. Jej się to opłaca, jeśli chce rozwodu z orzeczeniem o winie, to jest jej zemsta za niewierność. Ale mężczyźni na równi z kobietami lubią się mścić. Był u nas klient, który jak się dowiedział, że żona go zdradza, a to był bogaty facet, postanowił zabrać jej futra i sukienki. No, ciekawe, jak teraz kochanek będzie za nią szalał- zacierał ręce.

W ogóle mężczyźni boleśniej przeżywają zdradę niż kobiety. - Facetowi w takiej sytuacji życie rozwala się na kawałki - tłumaczy Jarosław Dzwoniarek. - Bo chociaż to ona zdradza, to jednak także raczej ona dostanie opiekę nad dziećmi i zwykle to on będzie się musiał wyprowadzić z domu. Miałem klienta, któremu żona zrujnowała cały świat w ciągu dziesięciu godzin. Rano wyszedł do pracy, a gdy wrócił wieczorem, w domu nie było ani żony, ani dzieci, ani mebli.

Nowość w zleceniach dla biur detektywistycznych? Sprawdzanie partnerów z Internetu. - Przyjechał do nas pan z innego miasta, z prośbą, żeby ustalić dane dziewczyny z Poznania, która zwodzi go już od trzech lat - wspomina Jarosław. - Świetnie im się w sieci rozmawiało, wysyłała mu zdjęcia, kokietowała. Ale kiedy chciał się spotkać, to stale coś jej wypadało. A to miała coś ważnego w pracy, a to jechała do rodziny, nawet wymyśliła w końcu, że jest chora na raka i teraz leży w szpitalu. Gdy ją namierzyliśmy, okazało się , że ma 17 lat, czyli zaczynała z nim pisać, jako czternastolatka - kręci głową Jarosław.- Cwana była, bestia.

- Z tymi zdradami jest różnie - mówi Maciej Szuba, detektyw z Poznania. - Czasem sfotografujemy niekoniecznie to, czego domyśla się druga strona. Mieliśmy sprawę, w której kochankiem pani okazał się mężczyzna. Na fotkach - jej mąż w damskiej bieliźnie. Ciężka sprawa. Są też kobiety, które dosłownie cieszą się, gdy zobaczą męża z kochanką na fotce. - No, nareszcie mamy coś konkretnego - mówią. - I teraz on zobaczy, że dobry rozwód, to tak naprawdę bardzo dobre bankructwo.

Czy Maciej sam rozwiódłby się z powodu zdrady? - Raczej nie - kiwa głową detektyw. - Zwłaszcza, gdyby to był przelotny flirt. Ja wiem, że to by mnie bolało, ale zaraz rozwód? Dlatego jestem zdania, że nie zawsze musimy wiedzieć wszystko o naszych partnerach.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

16℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
5.19 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro