Reklama
Reklama

Skłot przy Starym Rynku: "robię wszystko, by nie doszło do tragedii"

fot. Adrian Potrawiak
fot. Adrian Potrawiak

W kwietniu anarchiści zajęli kamienicę przy skrzyżowaniu ulic Szkolnej i Paderewskiego w pobliżu Starego Rynku. Działają tu do dziś, choć inspektorzy budowlani alarmują, że budynek grozi zawaleniem. - Robię wszystko, by nie doszło do tragedii - mówi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Urzędnicy mają jednak związane ręce.

Oficjalne otwarcie skłotu w pobliżu Starego Rynku odbyło się w ostatni weekend kwietnia. Członkowie Kolektywu Od:zysk zajęli od lat opuszczony budynek stojący przy skrzyżowaniu ulic Paderewskiego i Szkolnej.

Nie czekaj. Od 1 stycznia 2024 r. korzystanie z bezklasowych kotłów jest karalne. 2 stycznia 2025 r. rusza kolejna edycja programu Kawka Bis, zgłoś się i otrzymaj nawet 37 000 zł.
REKLAMA


- W kamienicy, która od wielu lat stoi pusta, a z upływem lat została otoczona bankami i luksusowymi sklepami dla najbogatszych chcemy utworzyć dostępne dla wszystkich mieszkańców Poznania samozarządzane centrum społeczno-polityczno-kulturalne - informował przed otwarciem kolektyw.

W obiekcie odbywają się spotkania, seanse filmowe, występy artystyczne. Biorą w nich udział nie tylko członkowie kolektywu Od:zysk, ale też inni poznaniacy. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, Paweł Łukaszewski, obawia się, że może tu dojść do tragedii. - Robię wszystko, by do niej nie doszło - zapewnia.

Ma jednak ograniczone możliwości. - 31 lipca przeprowadziliśmy drugą kontrolę w budynku. Członkowie kolektywu przeprowadzili prace porządkowe w obiekcie, wyłączyli z użytkowania pomieszczenia, których stan jest najgorszy. To jednak nie spowoduje, że znikną problemy z konstrukcją kamienicy - zaznacza. - Ta wciąż zagraża życiu i zdrowiu ludzi.

Już w 2008 roku PINB nakazał właścicielowi kamienicy przeprowadzenie generalnego remontu, szczególnie związanego ze wzmocnieniem konstrukcji. - Nieprawidłowości w stanie technicznym nie usunięto, a po właścicielach wszelki słuch zaginął. Nie ma z nimi kontaktu od dwóch lat. Teraz do akcji przystąpił komornik, który działa w związku z roszczeniami wierzycieli, u których właściciel kamienicy zaciągał kredyty, ale nie zmienia to faktu, że obiekt nadal jest niebezpieczny.

Łukaszewski podkreśla, że spotykał się z przedstawicielami kolektywu pięć razy. - Za każdym razem tłumaczę, że obiekt stanowi zagrożenie dla osób w nim przebywających, ale mimo to mieszkańcy nie chcą go opuścić. Mają ode mnie komplet dokumentów potwierdzających zły stan konstrukcji, ale uważają, że wcale nie jest z nią tak źle.

Inspektor apeluje do osób, które uczestniczą w spotkaniach organizowanych w skłocie o ostrożność. - O ile mieszkańcy skłotu wiedzą co im grozi, nie mam pewności czy są tego świadome osoby przychodzące tam na spotkania. W każdej chwili może komuś spaść na głowę fragment konstrukcji czy inny element wyposażenia budynku. Tam jest naprawdę groźnie, a członkowie kolektywu muszą wiedzieć, że odpowiadają również za bezpieczeństwo swoich gości - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

5℃
3℃
Poziom opadów:
5.5 mm
Wiatr do:
12 km
Stan powietrza
PM2.5
22.20 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro