Rewolucyjne zmiany w Galerii Miejskiej Arsenał

Władze miasta ogłosiły, że chciałyby przekazać władzę nad miejską galerią w ręce organizacji pozarządowej. Pomysł jest bardzo nowatorski, ale na razie pomysł budzi sprzeciw pracowników Arsenału.

Urzędnicy podjęli już decyzję o anulowaniu konkursu na nowego dyrektora Arsenału, a w przyszłym roku zarządzaniem galerią miałaby zająć się wybrana organizacja pozarządowa - Jest to nowoczesne rozwiązanie, a pewnie nawet nowatorskie w Polsce, ale wierzę, że może poprawić ofertę galerii - mówi Ryszard Grobelny, prezydent miasta.

Arsenał w rękach organizacji pozarządowej ma lepiej funkcjonować. Ma też mieć większe szanse na ewentualne dofinansowania. Takie rozwiązanie już z powodzeniem wykorzystuje Szczecin - Organizacje pozarządowe mają po prostu większą swobodę działania, większą elastyczność, większą możliwość reagowania. Po drugie takie organizacje mają pewne preferencje, które są uwidocznione w ustawie o prowadzeniu działalności kulturalnej - mówi Marcin Kostaszuk, z-ca dyrektora Wydziału Kultury UMP.

O przekazywanie jednostek kulturalnych organizacjom pozarządowym od dawna postulował Poznański Kongres Kultury. Zmiana sposobu zarządzania Arsenałem miałaby pomóc w rozwoju jego oferty, a także lepiej wykorzystać potencjał instytucji - Tak aby połączyć zarówno potencjały miejsca, osób dziś pracujących w Arsenale, ale również tych osób, które wystartowały na dyrektora Arsenału - mówi Robert Kaźmierczak, dyrektor Wydziału Kultury UMP.

Zapowiadana rewolucja budzi jednak popłoch wśród pracowników galerii. Według nich, miasto próbuje pozbyć się odpowiedzialności za Arsenał - Boję się tego, że jeżeli przyjdzie ktoś nowy to przekreśli dokonania z ostatnich kilku lat. To nie są tylko działania wystawiennicze, ale również bardzo szeroki, bezpłatny program edukacyjny skierowany do bardzo różnych grup - mówi Karolina Sikorska, z-ca dyrektora galerii.

Urzędnicy zapewniają, że tak się nie stanie. Pomogą w tym odpowiednie kryteria wyboru organizacji - Gorąco będę zapewniał, że to nie jest próba zrzucenia odpowiedzialności, a wręcz odwrotnie, jest to wzięcie znacznie większej odpowiedzialności. Bo proszę zwrócić uwagę, że nikt nigdy czegoś takiego nie zrobił - mówi Dariusz Jaworski, z-ca prezydenta Poznania.

Decyzję w sprawie przyszłości Arsenału podejmą miejscy radni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to urzędnicy nie wykluczają przekazania innych miejskich instytucji kultury organizacjom pozarządowym.