Klimatyzacja w MPK: 22 stopnie Celsjusza w pojazdach?
22 stopnie Celsjusza - na taką temperaturę nastawiona jest klimatyzacja w pojazdach MPK. Podczas upałów w autobusach i tramwajach rzadko jednak można doświadczyć tak przyjemnego "chłodu". Dlaczego?
Klimatyzacja w pojazdach komunikacji miejskiej to jeden z tematów, z którym związana jest największa liczba skarg i zażaleń od naszych czytelników. W tym roku o problemach z wysokimi temperaturami pisaliśmy już w maju. Skarżono się wówczas na zablokowane okna w autobusach z niedziałającą klimatyzacją oraz na dmuchawy z gorącym powietrzem w Siemensie Combino.
MPK tłumaczy, że nie wszystkie pojazdy są wyposażone w klimatyzację. - W przypadku tramwajów są to tramwaje Tramino, których mamy 45. W Combino działa system automatycznej regulacji temperatury, a Moderusy i zmodernizowane Tatry posiadają układ wentylacji - wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK. Zdecydowanie najgorzej jest w tramwajach typu 105. - Gorące powietrze wytwarzane przez urządzenia rozruchowe wyrzucane jest latem na zewnątrz, ale mechanizm jest zawodny i zdarza się, że strumień ciepła wpada do przedziału pasażerskiego. Sukcesywnie wyzbywamy się tych starych tramwajów - dodaje. Lepiej jest w przypadku autobusów. Większość z nich w taborze MPK posiada klimatyzację.
Według MPK we wszystkich klimatyzowanych pojazdach temperatura ustawiona w pojeździe wynosi 22 stopnie Celsjusza. - Kierowcy i motorniczowie nie mogą regulować klimatyzacji, włączać jej ani wyłączać.
Na trasie, podczas upałów, trudno jest jednak spotkać pojazd, w którym temperatura wynosi 22 stopnie. Powód? Między innymi gęstość przystanków. - Przystanki w Poznaniu są dość gęsto rozlokowane. Bywa, że dzieli je na niektórych odcinkach zaledwie 500 czy nawet 300 metrów. Drzwi otwierają się na oścież. Do wnętrza pojazdu wpadają masy gorącego powietrza. Jego rotacja jest tak duża, że nie sposób utrzymać pożądaną temperaturę - tłumaczy Gajdzińska.
Równocześnie Gajdzińska dodaje, że zbyt wysokie temperatury są niebezpieczne dla zdrowia. Potwierdza to profesor Aleksander Barinow-Wojewódzki, ekspert w zakresie pulmonologii. - Różnica między temperaturami na zewnątrz i wewnątrz nie może być większa niż 8 najwyżej 10 stopni. Jeśli w dni upalne temperatura na dworze przekracza 35 stopni to temperatura w pojeździe nie może być niższa niż 25 stopni. Do takiej różnicy temperatur organizm szybko się adaptuje. Jeżeli różnica temperatur będzie większa, istnieje zagrożenie wystąpienia zaburzeń funkcjonowania organizmu. Będziemy mieli do czynienia z szokiem termicznym - tłumaczy profesor.
Dla tych, którzy nie lubią upałów w MPK mamy dobre wieści. W czwartek... zmieni się pogoda. Zrobi się znacznie chłodniej, a do tego może popadać deszcz.
Najpopularniejsze komentarze