Kozły przegrały z Seahawks Gdynia
Futboliści zespołu Kozły Poznań w meczu 10. kolejki Topligi ulegli przed własną publicznością Seahawks Gdynia 12:14. Spotkanie zobaczyło ok. 400 osób.
- To jest futbol. Mecz był na tyle wyrównany, że o zwycięstwie zadecydowały punkty z podwyższeń. Pokazaliśmy się jednak z niezłej strony - skomentował po meczu Jacek Kruszona, zawodnik defensywy Kozłów Poznań.
W zespole Kozłów dobrą grą przez cały mecz wyróżniał się Hubet Chudy, Bartosz Trawiński i Jakub Kłoskowski oraz Jeffrey Legree kreujący ataki Kozłów. Szczególne dobrze zaprezentowała się formacja defensywa Kozłów, która w tym dniu aż pięciokrotnie przechwytywała piłkę. Jednak w ostatniej kwarcie goście popisali się przyłożeniem Gawła Pilachowskiego po 3-jardowej akcji biegowej i wygrali mecz.
Kozły Poznań z bilansem 4-5 zajmują trzecią pozycję w Grupie Północnej Topligi i nie mają już szans na awans do fazy play-offs. Następny mecz Kozły zagrają 23 czerwca we Wrocławiu z miejscowymi Giants.
Kozły Poznań - Seahawks Gdynia 12:14 (0:0, 6:0, 6:7, 0:7)
Widzów: 400
I kwarta
0:0
II kwarta
6:0 przyłożenie Bartosza Trawińskiego po 35-jardowej akcji po podaniu Jeffrey’a Legree
III kwarta
12:0 przyłożenie Krzysztofa Owsianowskiego po 80-jardowej akcji po podaniu Jeffrey’a Legree
12:7 przyłożenie Sebastiana Krzysztofka po 15-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Jakub Fabich)
IV kwarta
12:14 przyłożenie Gawła Pilachowskiego po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie a jeden punkt Jakub Fabich)