Reklama
Reklama

Będzie potężny chaos z wywożeniem śmieci

Z początkiem lipca miała zacząć się śmieciowa rewolucja. Zamiast zmian będzie jeszcze większy chaos. Do pierwszego lipca nie uda się wyłonić operatorów stref, którzy mieliby odbierać od nas śmieci. Związek Międzygminny Gospodarki Odpadami Aglomeracji Poznańskiej za późno rozpisał przetarg.

Mieszkańcy aglomeracji poznańskiej mają czas do 3 czerwca na złożenie deklaracji śmieciowych. Z Poznania wpłynęło ich na razie 6,5 tysiąca - Deklaracje składa coraz więcej osób. Pierwszego dnia było to raptem kilkadziesiąt deklaracji, a w tej chwili interesantów jest kilkaset - mówi Walerian Ignasiak, rzecznik ZM GOAP.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Wątpliwości jest wiele - zwykle nie wiadomo, kogo uwzględnić w deklaracji. Mieszkańcy pytają też o tak zwane odpady zielone - Odpady zielone będą odbierane od właścicieli nieruchomości zgodnie z harmonogramem. Oczywiście właściciel nieruchomości może też zadeklarować, że będzie kompostował odpady na swojej nieruchomości - wyjaśnia Honorata Nawrocka z ZM GOAP.

Miejski radny twierdzi, że problemem jest też dostęp do deklaracji - Przede wszystkim jest to problem dla ludzi starszych, którzy nie wejdą sobie do Internetu, nie wydrukują tej deklaracji. Więc jest to komplikacja - twierdzi Tomasz Lewandowski, radny SLD. Z kolei mieszkańcy boją się, że będzie drożej, ale niekoniecznie lepiej - Ta opłata była powiedzmy 35-37 groszy od metra kwadratowego to wychodziło gdzieś 12- 13 złotych, a teraz na dwie osoby jest ponad 20 złotych. To jest duża różnica, a nie wiem, czy pójdzie za tym jakość - mówi jeden z poznaniaków.

Nowa ustawa wejdzie w życie za niecałe dwa miesiące. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy Poznań jest właściwie przygotowany . Dopiero w ubiegłym tygodniu ogłoszono przetarg na obsługę poszczególnych stref, firmy mają czterdzieści dni na składanie ofert, a więc nie uda się ich rozstrzygnąć do pierwszego lipca - My nawet nie specjalnie staramy się dotrzymać tego terminu ze względu na moment ogłoszenia tego - twierdzi Przemysław Gonera, dyrektor Biura Zarządu ZM GOAP.

Wszystko wskazuje na to, że zanim nowe firmy odbiorą śmieci, czeka nas okres przejściowy - Chcemy, żeby dotychczasowi dostawcy tych usług już na zlecenie związku komunalnego wykonywali tą usługę i wtedy to jest w trybie z wolnej ręki - mówi Mirosław Kruszyński, wiceprezydent Poznania.

Lipca boją się też spółdzielcy. Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa dwa tygodnie temu rozesłała mieszkańcom oświadczenia. Mają tylko wpisać, ile osób zamieszkuje dany lokal. Z 1600 oświadczeń wróciła tylko połowa. Nie wiadomo więc, jakie stawki naliczyć tym, którzy oświadczeń nie podpiszą - Albo podać stan wynikający z ewidencji spółdzielni, albo poinformować GOAP o lokalach, które nie złożyły oświadczeń z prośbą o zajęcie stanowiska - mówi Michał Tokłowicz, z-ca prezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Dyrekcja ZM GOAP zapowiedziała, że w piątek spotka się z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowych.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
21.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro