Parki Poznania: w tym roku jeszcze 5 mln na inwestycje

Pięć milionów złotych jeszcze w tym roku ma wydać miasto na inwestycje w poznańskich parkach. Nowością będzie m.in. skatepark w parku Marcinkowskiego. Powstanie też zupełnie nowy park.

Park Kasprowicza to park rekreacyjny. Poznaniacy mogą tu odpoczywać na trawie, a w wydzielonym miejscu psy mogą biegać bez smyczy, pod warunkiem, że mają założony kaganiec. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej osób odpoczywa właśnie w parkach. - Traktujemy roślinność jako coś, co uatrakcyjnia nasz sposób spędzania wolnego czasu. Sprzyja wchodzeniu w relacje między ludźmi, bo tam w większym stopniu możemy czuć się na luzie - mówi dr Łukasz Rogowski, socjolog miast z UAM.

Rada Osiedla chce wybudować w parku Kasprowicza park linowy i ściankę wspinaczkową. Ale nie są to jedyne inwestycje planowane w poznańskich parkach. W sumie miasto na takie cele wyda 5 milionów złotych. Wśród nich jest... powstanie nowego parku. - Najważniejszym zadaniem w tym roku będzie budowa parku Nadolnik - mówi Małgorzata Sobieszczyk z Zarządu Zieleni Miejskiej. - To jest 2,8 hektara terenu, który otrzymaliśmy kilka lat temu. Został uporządkowany, a w tym roku zrealizujemy połowę zakresu przewidzianego projektem - dodaje.

W parku Sołackim, podobnie jak w parku Kasprowicza, można leżeć na trawie. Gorzej jest jednak z innymi "możliwościami" - sporo jest tutaj bowiem zakazów. Nie można np. uprawiać sportów, a dodatkowo jeździć rowerami poza wyznaczonymi do tego ścieżkami. - Warto bardziej uszanować zabytkowy charakter poszczególnych miejsc, jak np. park Wilsona, co nie oznacza, że parki mają być skansenem, do którego nie wolno wejść - mówi Mariusz Wiśniewski, przewodniczący komisji rewitalizacji Rady Miasta. - Na pewno wspólnie uczymy się korzystania z przestrzeni publicznej - dodaje.

Kolejne poznańskie parki chętnie odwiedzane przez mieszkańców to Malta z rozbudowaną infrastrukturą sportową, a także parki w śródmieściu - Chopina i ten przy Zamku Cesarskim. W dwóch ostatnich nie można siadać na trawie. - Od początku domagamy się tego, by pewne miejsca modernizować, przywracać - zauważa Wiśniewski. - W ciągu ostatnich dwóch lat tego się już troszeczkę wydarzyło. Dużą rolę odgrywają tu śródmiejskie rady osiedli - kończy. Jednym z miejsc w centrum Poznania czekającym na odnowienie jest plac Asnyka.