Latarnie uliczne znów są włączane zbyt późno?
Awantura o oświetlenie uliczne wybuchła jesienią ubiegłego roku. Wówczas urzędnicy tłumaczyli się oszczędnościami, ale ostatecznie prezydent podjął decyzję o wcześniejszym włączaniu oświetlenia ulicznego. Mimo to co jakiś czas dostajemy sygnały o ciemnych ulicach. Tym razem Zarząd Dróg Miejskich odmawia komentarza w tej sprawie.
Sprawą ciemnych ulic zajęli się przedstawiciele Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania, którzy udokumentowali na zdjęciach ciemności panujące na ulicach i sprawę zgłosili do komisji bezpieczeństwa - Jakieś półtora tygodnia zwróciłem uwagę na ciemności panujące na ulicy Królowej Jadwigi. Jadąc samochodem, z odległości trzydziestu metrów nie widziałem, czy ktoś stoi na przejściu dla pieszych - opowiada Arkadiusz Borkowski, członek stowarzyszenia.
Za oświetlenie ulic odpowiada Zarząd Dróg Miejskich i spółka Eneos. Dziś żadna z tych instytucji nie skomentowała sprawy, ale pojawiły się zapewnienia, że brak oświetlenia nie jest spowodowany oszczędnościami - Czasy włączania i wyłączania oświetlenia drogowego opierają się o tabelę zmierzchów i brzasków cywilnych - twierdzi ZDM.
W ubiegłym roku w sprawie oświetlenie interweniowała Komisja Bezpieczeństwa Rady Miasta - Ja nie widzę powodu, dla którego w Poznaniu miałoby być ciemno w sytuacji, w której mogłoby to stworzyć zagrożenia dla uczestników ruchu - mówi Krzysztof Skrzypiński, przewodniczący komisji. Sprawą oświetlenia w środę zajmie się Komisja Bezpieczeństwa.