Po meczu Lech-Wisła: spotkanie z Widzewem bez kibiców gości
Wojewoda wielkopolski we wtorek ogłosił swoją decyzję w sprawie incydentów, jakie miały miejsce podczas sobotniego meczu Lecha Poznań z Wisłą Kraków na stadionie przy Bułgarskiej. Kibice Kolejorza obejrzą piątkowe spotkanie z trybun stadionu. Takiej możliwości nie otrzymają natomiast fani Widzewa Łódź.
O zajściach jakie miały miejsce na stadionie podczas sobotniego meczu pisaliśmy już w niedzielę. Kibice Lecha Poznań siedzący na II trybunie odpalili podczas spotkania petardy i race. To samo zrobili kibice Wisły Kraków. W Polsce używanie rac i petard na stadionach podczas imprez sportowych jest zakazane. Musiała interweniować policja.
Funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby - jednego kibica Lecha Poznań, który pod wpływem alkoholu wszedł na płytę boiska, a także trzech kibiców Wisły Kraków. - Będą im stawiane zarzuty używania rac oraz zniszczenia mienia - wyjaśniał po meczu Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Kibice przyjezdnej drużyny poza odpalaniem rac i petard zniszczyli stadionowe toalety, kamerę monitoringu, a także wyrwali bramę prowadzącą na teren sektora. Policja wciąż zajmuje się sprawą ustalając kolejne osoby, które mogły brać udział w zajściach.
We wtorek głos w sprawie sobotnich zajść zabrał wojewoda wielkopolski Piotr Florek. Po sobotnim meczu istniało ryzyko, że w najbliższy piątek podczas meczu Lecha Poznań z Widzewem Łódź na stadion przy Bułgarskiej nie wejdą kibice. Tak się stanie, ale tylko częściowo. Wojewoda zadecydował, że z trybun spotkanie będą mogli oglądać kibice Lecha Poznań. Na stadion nie wejdą natomiast kibice gości. Zdaniem wojewody sektor, w którym przebywają kibice przyjezdnej drużyny jest słabo zabezpieczony i trzeba to zmienić.
Najpopularniejsze komentarze