Aż sto siedemdziesiąt dwie bramki strzelili w miniony weekend w Swarzędzu młodzi piłkarze, którzy wzieli udział w I ogólnopolskim Turnieju Orlików rocznika 96 i młodszych.
Takiej skuteczności mogli by im z pewnością pozazdrościć piłkarze pierwszoligowi. Po pierwszej rundzie rozgrywek do ćwierćfinału awnasowali faworyci. Na turnieju w Swarzędzu z dobrej strony pokazłay się dwie drużyny Kolejorza. Przyjechaliśmy do Swarzędza po dobry wynik ale przede wszystkim w nagrode za dobre wyniki w nauce- powiedział trener dziesięciolatków Lecha Gniewko Markiewicz. Mimo, że na tym etapie szkolenia wynik nie jest specjalnie ważny to młodzi Lechiki koniecznie chcieli udowodnić, że to właśnie Poznań jest górą. Miło było by pokazać innym większym miastom i drużynom, że Poznań równiez liczy sę na młodej mapie futbolowej Polski. Naszym zadaniem jest jednak przede wszystkim praca nad indywidualnościami - to jedno z haseł przewodnich trenerów młodszych roczników w Lechu. Faworytem swarzędzkiego turnieju, w którym zagrało szesnaście zespołów z całej Polski byli młodzi piłkarze Salosu Szczecin. Klub ten słynie z doskonałej pracy z młodzieżą. Wszystko dzięki ich charyzmatycznemu trenerowi, który bardzo profesjonalnie podchodzi do każdego treningu. Ostatecznie faworyzowany Salos dość nieoczekiwanie zajął w Swarzędzu drugie miejsce przegrywając w finale po rzutach karnych z Poznańską Wartą. Na trzecim stopniu podium stanęli piłkarze miejscowego UKSU Lidera B Swarzędz, którzy również po karnych pokonali Lecha I Poznań. Druga druzyna młodego Kolejorza zajęła miejsce tuż za podium.
fot. mainrc/sxc.hu
