Gigantyczna akcja CBŚ wymierzona w nielegalny hazard
W ostatnich dniach w ciągu 24 godzin 2500 policjantów z całego kraju przeprowadziło największą w historii polskiej policji akcję. Była wymierzona w nielegalny hazard. Dokonano ponad 800 przeszukań, zatrzymano 11 osób i zabezpieczono 1200 terminali internetowych o wartości 9,5 mln złotych. Akcja odbywała się również w Wielkopolsce.
Akcja odbyła się w ostatnich dniach. W ciągu 24 godzin policjanci z całej Polski (przy wsparciu służby celnej) działając na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie przeszukali ponad 800 lokali gastronomicznych, salonów gier oraz stacji paliw. Zabezpieczyli prawie 1200 terminali internetowych do gry o łącznej wartości około 9,5 miliona złotych. Wszystko w ramach walki z nielegalnym hazardem internetowym.
W Wielkopolsce dokonano 28 przeszukań. - Centralne Biuro Śledcze nie zdradza szczegółów akcji. Poinformowano nas jedynie, że w Wielkopolsce sprawdzono 28 lokalizacji pod kątem nielegalnego hazardu - tłumaczy Hanna Wachowiak z wielkopolskiej policji.
Podczas akcji zatrzymano 11 osób, w tym lidera - Adama G. z województwa kujawsko-pomorskiego. Nie wiadomo czy wśród nich są mieszkańcy Wielkopolski. Zatrzymanych podejrzewa się o udział w zorganizowanej grupie przestępczej czerpiącej zyski z nielegalnego hazardu. Adamowi G. oraz innemu mężczyźnie postawiono już zarzuty prania pieniędzy.
- W historii policji nie przeprowadzano dotychczas w jeden dzień tak szeroko zakrojonych działań. Zaangażowanych w nią było dwa i pół tysiąca policjantów z Centralnego Biura Śledczego, jednostek antyterrorystycznych, komend wojewódzkich, miejskich i powiatowych z całej Polski. Wspierali ich funkcjonariusze służby celnej, którzy przeprowadzili m.in. 245 eksperymentów w postaci rejestracji procesu przebiegu gry na zakwestionowanych automatach - informuje CBŚ.
Akcja została przeprowadzona w reakcji na zmianę mechanizmów związanych z nielegalnym hazardem. Pięć lat temu ujawniono, że w Polsce funkcjonują fałszywie zarejestrowane automaty do gry. - Przestępstwo polegało na tym, że urządzenia, oficjalnie zarejestrowane i opodatkowane jako niskowygraniowe, w rzeczywistości nie posiadały żadnych ograniczeń co do kwot możliwych do zainwestowania lub wygrania - wyjaśnia CBŚ. W 2009 roku zabezpieczono 300 nielegalnych automatów, a zarzuty postawiono około 100 osobom.
Dwa lata temu mechanizm się zmienił. Oprócz automatów działających w szarej strefie pojawiły się terminale internetowe (MT Kiosk), które umożliwiały losową grę hazardową pod przykrywką gry na giełdzie walutowej FOREX.- Były w nich zainstalowane programy do gier losowych, ustawione średnio na co dwudziestą wygraną, a algorytm losowości mógł być zmieniany. Szereg ekspertyz i opinii biegłych wykazał, że terminale te nie współpracują z serwerami obsługującymi giełdy walutowe, a jedynie przedstawiają wykres skoków kursów walut względem siebie. Ponadto nie zachowano elementarnych zasad i procedur prawnych dotyczących inwestowania przez osoby fizyczne na giełdzie FOREX. Grający na MT Kioskach byli przekonani, że uczestniczą w normalnej grze hazardowej, bez świadomości, że może to mieć coś wspólnego z giełdą, co w rzeczywistości było fikcją.
Według funkcjonariuszy CBŚ z jednego automatu miesięcznie przestępcy mogli uzyskać około 10 tysięcy złotych. W skali roku liderzy grupy, serwisanci terminali i właściciele lokali, w których terminale stały, mogli zarobić nawet 150 milionów złotych. Obecnie policjanci starają się usunąć z rynku jak największą ilość terminali do gry.