IIe zarabiają członkowie zarządu GOAP?
Od sześciuset do ośmiuset złotych za każde posiedzenie - tyle dostają członkowie zarządu GOAP, odpowiedzialnego w aglomeracji poznańskiej za gospodarkę odpadami. Dla porównania - członkowie sąsiedniego związku Selekt nie pobierają za to żadnego wynagrodzenia.
Do tej pory zarząd spotykał się ponad czterdzieści razy. Łącznie Poznań i okoliczne gminy wydały na to ponad 130 tysięcy złotych. Dyrektor biura GOAP i jednocześnie członek zarządu, Przemysław Gonera twierdzi, że jest to kropla w morzu wszystkich kosztów, jakie generuje związek i jest to uzasadnione wynagrodzeniem za pracę, jaką wykonują członkowie zarządu. To jest minimalny wpływ na koszty funkcjonowania tego systemu. Najwyższy koszt to odbiór i transport tych odpadów, z później zagospodarowanie - mówi Przemysław Gonera dyrektor biura GOAP.
Z tym nie zgadzają się poznańscy radni. Twierdzą, że wysokie wynagrodzenia mogą zwiększyć koszt wywozu śmieci, jaki będą ponosić mieszkańcy. To są przede wszystkim ludzie wydelegowani przez swoje gminy do pracy w tym związku. I są już przez swoje gminy nagradzani - mówi Adam Pawlik, radny PiS.
Sprawie przygląda się Wojewoda Wielkopolski. Czeka na wyrok Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który rozpatruje analogiczną sprawę. W jednym przypadku jest odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego i my na to czekamy. Liczymy, że sąd wypowie się, co do warunków i formy wypłacania tych środków. Będzie to dla nas wskazówka, co do podjęcia ewentualnych działań - mówi Tomasz Stube, rzecznik prasowy Wojewody Wielkopolskiego.
Kolejne spotkanie zarządu ma się odbyć w najbliższych dniach. Stawki członków najprawdopodobniej nie ulegną zmianie.