Rondo Rataje: nie widać linii, są groźne sytuacje

Każdego dnia na rondzie Rataje dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Kierowcy zmieniają tu pasy często nie informując innych uczestników ruchu o swoim manewrze. Zdaniem niektórych poznaniaków do takich sytuacji przyczyniają się niewidoczne linie rozdzielające pasy ruchu na jezdni.

Poznaniacy coraz częściej skarżą się na oznakowanie poziome na rondzie Rataje, którego... nie widać. - Codziennie wielokrotnie przejeżdżam przez Rondo Rataje i to z różnych kierunków - pisze Michał, nasz czytelnik. - Chciałbym zwrócić uwagę na kompletnie niewidoczne oznakowanie poziome, szczególnie jadąc od centrum w kierunku Trasy Katowickiej. Ze względu na dość nietypowe ukształtowanie pasów ruchu (których kompletnie nie widać!) co chwilę dochodzi tam do niebezpiecznych sytuacji - dodaje.

- Nawet przy prawidłowym oznakowaniu kierowcy mają problem z zajęciem odpowiedniego pasa ruchu na rondzie, a co dopiero, kiedy pasów w ogóle nie ma. W najtrudniejszej sytuacji są kierowcy spoza Poznania, którzy w ogóle nie mają pojęcia, jak poruszać się na tym skrzyżowaniu - kończy.

To kierowcy, a nie znaki, łamią przepisy na rondzie Rataje doprowadzając do niebezpiecznych sytuacji, ale faktem jest, że niewidoczne obecnie oznakowanie poziome nie ułatwia poruszania się w tym miejscu. - Ten problem dotyczy nie tylko ronda Rataje, ale wielu innych miejsc - tłumaczy Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich. - W tej kwestii nie możemy obecnie nic zrobić, ponieważ nie pozwalają na to warunki pogodowe.

Równocześnie Libich tłumaczy, że każdego roku wiosną w mieście odbywa się odświeżanie oznakowania poziomego na ulicach. - Gdy zrobi się cieplej, na pewno takie prace się odbędą. Odświeżenia wymaga wiele miejsc, ale musimy poczekać na odpowiednią temperaturę - kończy.