Reklama

Profesor UAM: "Nie ulegnę homodyktatowi"

Stopklatka z nagrania przygotowanego w ramach akcji „Homoterapia” | fot. archiwum
Stopklatka z nagrania przygotowanego w ramach akcji „Homoterapia” | fot. archiwum

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o akcji "Homoterapia" zorganizowanej na Wydziale Historycznym UAM. Studenci wyrazili swój sprzeciw wobec jednego z sygnatariuszy listu poparcia dla Krystyny Pawłowicz - profesora Stefana Zawadzkiego. Historia ma dalszy ciąg. Na drzwiach do pokoju profesora pojawiły się napisy m.in. "Zawadzki przeciw pedalstwu" oraz swastyka.

W środę w internecie pojawiło się nagranie, na którym można było zobaczyć dziewczynę ucharakteryzowaną na mężczyznę oraz chłopaka w sukience. Spacerowali korytarzami Wydziału Historycznego UAM w poszukiwaniu profesora Stefana Zawadzkiego, jednego z sygnatariuszy listu poparcia dla Krystyny Pawłowicz (więcej o liście tutaj). Pisaliśmy o tym już w ubiegłym tygodniu. Nagranie usunięto z sieci, ale to nie zakończyło sprawy.

Na drzwiach do pokoju profesora Zawadzkiego na wydziale pojawiły się obraźliwe napisy. Można tu przeczytać m.in. "Lesby i geje do psychiatry", "Chłopak dziewczyna normalna rodzina", "Pedały do gazu" czy "Tolerujemy tylko normalność" ze znakiem swastyki i "Zawadzki przeciw pedalstwu".

Zawadzki niechętnie wypowiada się w mediach. Nie udało nam się z nim skontaktować. Wcześniej udzielił jednak wywiadu dziennikarce Naszego Dziennika, w którym odnosi się do napisów na drzwiach. - Cała sytuacja i agresywność zachowań sprawiają przykrość, ale to zdarzenie przyjmuję ze stoickim spokojem z bardzo prostego powodu - w podpisanym przeze mnie oświadczeniu w obronie pani prof. Pawłowicz nie ma nic, co można uznać za obraźliwe - tłumaczył w rozmowie z dziennikiem. Zawadzki zapowiada, że nie zamierza ulec "homodyktatowi".

Równocześnie dodał, że jest rozczarowany brakiem reakcji uczelni na takie zachowanie. - Do dziś brak jakiejkolwiek reakcji ze strony pana rektora prof. dr hab. Bronisława Marciniaka. (...) Odnosiłem się do jego wyboru z dużą dozą sympatii (...). Spodziewałem się, że wobec takich chuligańskich ekscesów pan rektor wyda stosowne oświadczenie lub zareaguje w innym stosowny wobec mnie i młodzieży sposób - kończy.

Na stronie internetowej Uniwersytetu Adama Mickiewicza pojawiło się oświadczenie rektora w sprawie listu Akademickiego Klubu Obywatelskiego. Można w nim przeczytać: "informuję, iż grupa sygnatariuszy tego listu nie jest upoważniona do prezentowania stanowiska całej społeczności akademickiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Do wyrażania opinii w imieniu uczelni, zgodnie ze Statutem UAM, upoważnione są władze rektorskie oraz Senat". Rektor nie odniósł się jeszcze bezpośrednio do sprawy profesora Zawadzkiego.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Takiej pogody nie mieliśmy w Wielkanoc od dawna!
16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
3.96 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro