Plac przy dworcu PKP: będą zmiany w organizacji ruchu

Na placu przy dworcu PKP Poznań Główny mają zostać wprowadzone zmiany w organizacji ruchu. Od listopada kierowcy skarżą się, że nie można się zatrzymać przy drzwiach dworca, by wysadzić osobę udającą się na pociąg. Koncepcja zmian jest właśnie opracowywana.

Już w listopadzie pisaliśmy o mandatach wystawianych przez policjantów na placu przed starym budynkiem dworca PKP. Pojawił się tutaj bowiem znak zakazujący zatrzymywania się i postoju w bezpośrednim sąsiedztwie wejścia na dworzec.

Nowy znak sprawił, że kierowcy mają problem z przywiezieniem kogoś na dworzec lub odebraniem ludzi z peronów. Powód? Trzeba się zatrzymać na płatnym parkingu na środku placu - ten jest jednak często zajęty. Darmowych miejsc przy wejściu do budynku już nie ma.

Zmiana została wprowadzona, gdyż problem mieli tu kierowcy autobusów MPK. Często samochody osobowe były tu zaparkowane tak, że blokowały przejazd pojazdów komunikacji miejskiej. Od momentu wprowadzenia nowego oznakowania, regularnie widać tu policjantów. Wystawiają mandaty kierowcom, którzy nie chcą się dostosować do nowej organizacji ruchu.

Choć początkowo drogówka zapowiadała, że nie zareaguje na zażalenia kierowców, właśnie przygotowywana jest koncepcja nowej organizacji ruchu dla całego placu przy budynku dworca. - Jestem inicjatorem tego, by w tym rejonie zapanował porządek - mówi Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. - Jedno spotkanie w tej kwestii już się odbyło, kolejne zaplanowane jest jeszcze na ten tydzień. Przygotowujemy kompleksowy projekt, który będzie obejmował ruch autobusowy, samochodowy, a także tramwajowy - zdradza. Tramwajowy, ponieważ już niedługo w sąsiedztwie dworca będzie się zatrzymywać tramwaj na przedłużonej trasie PST.

- W tej chwili nie będę zdradzać szczegółów zmian. Mam świadomość tego, że tutaj musi zapanować porządek i do tego dążymy - kończy.