Dzikowski oskarżony?
Poznańska Prokuratura Apelacyjna chce postawić zarzuty wiceprzewodniczącemu Platformy Obywatelskiej i poznańskiemu posłowi tego ugrupowania - Waldemu Dzikowskiemu.
Prokuratura przygotowała już wniosek o uchylenie immunitetu parlamentarzyście Platformy i przesłała go do Prokuratury Krajowej. Stamtąd ma on trafić do marszałka Sejmu.
Sprawa dotyczy okresu, kiedy Waldy Dzikowski był wójtem Tarnowa Podgórnego. Przedsiębiorca budowlany zeznał na policji, że - z wdzięczności za wygrane przetargi w gminie Tarnowo Podgórne - za darmo wyremontował dom Waldego Dzikowskiego.
Zdaniem dziennikarzy gazety Rzeczpospolita, która ujawniła aferę - Dzikowski w czasie, gdy był jeszcze wójtem Tarnowa Podgórnego, przyjmował łapówki za rozstrzyganie przetargów korzystne dla jednej z firm budowlanych. Jej prezes złożył donos do prokuratury. Dzikowski odbija piłeczkę. Tłumaczy że to zemsta. Dzikowski został oskarżony o branie łapówek. Łapówką miał być remont domu posła. Remont o wartości 80 tysięcy złotych odbył sie w czasie gdy Dzikowski był wójtem gminy, a dom - z wdzięczności za wygrane przetargi - miał przebudować Marek Trzmielewski - właściciel firmy, która wygrywała przetargi na najwieksze inwestycje w gminie. Zeznał, że od 14 lat musiał się odwdzięczać gminnym mocodawcom, by wygrywać przetargi na budowy. Wśród osób, które wymienił, znalazł się Waldy Dzikowski - dziś poseł i wiceszef PO, przez lata wójt bogatej, podpoznańskiej gminy Tarnowo Podgórne. Prokuratorzy oficjalnie nie chcą mówić jednak o tym, czy Dzikowskiemu zostaną postawione zarzuty. W śledztwie podejrzanych jest ponad 20 osób. Sam Dzikowski twierdzi, że na przebudowę domu dostał kredyt, a jego żona zapłaciła za remont co do grosza. Poseł nie ma już jednak faktur i jak natychmiast dodaje - zgodnie z prawem nie musi ich mieć. Dzikowski zastanawia sie jednak, dlaczego przedsiębiorca zgłosił się na policję dopiero teraz? Remont odbył sie w czasie, gdy poseł Platformy był wójtem Tarnowa Podgórnego i zorganizował przetarg na przebudowę szkoły w Tarnowie. W przetargu wystartowała niewielka firma budowlana. Wygrała. Wygrała też kolejne przetargi. Z nieoficjalnych informacji wynika, że właściciel firmy budowlanej, który teraz oskarża posła, zarobił na gminie w sumie 5 mln zł. Jednym z budynków, które remontowała firma był gmach urzedu gminy tarnowo Podgórne. Zdaniem Dzikowskiego donos do prokuratury to zemsta. Za co? Poseł tłumaczy, że właściciel firmy budowlanej dwa lata temu popadł w poważne tarapaty a jego firma miała długi. Nikt mu nie chciał pomóc w kłopotach. Pomocy odmówił mu wówczas również poseł Dzikowski. Zdesperowany budowlaniec poszedł na policję i opowiedział o rzekomych łapówkach, które dawał szefom firm, instytucji państwowych, samorządowych, wojskowych, a nawet komornikom.
Prokuratorzy z Poznania stwierdzili, że mają już dość dowodów, by przedstawić wiceszefowi PO zarzuty. Dzikowski mówi, że sam zgłosi się do prokuratury i jesli trzeba zrzeknie imunnitetu. Poseł Platformy chce też wytoczyć Markowi Trzmielewskiemu sprawe o pomówienie.