Reklama
Reklama

Chciał zwrotu kosztów biletu za spóźnienia ZTM, nic nie dostanie

fot. Łukasz Ogrodowczyk - archiwum
fot. Łukasz Ogrodowczyk - archiwum

Pod koniec października informowaliśmy o autorze profilu "Pieszy miejski" na Facebooku, który domagał się od Zarządu Transportu Miejskiego zwrotu 1/3 kosztów, jakie poniósł kupując roczny bilet na komunikację miejską. Dostał odpowiedź od ZTM, z której jasno wynika, że zwrotu pieniędzy nie otrzyma.

Autor profilu "Pieszy miejski" na Facebooku wystąpił z oficjalnym pismem do Zarządu Transportu Miejskiego, w którym domagał się zwrotu 1/3 kosztów poniesionych przy kupowaniu rocznego biletu na komunikację miejską. Jego zdaniem ZTM nie realizuje swoich obowiązków m.in. przez to, że pojazdy notorycznie się spóźniają. - "Do obowiązków ZTM należy: zapewnienie określonego poziomu usług przewozowych, świadczonych przez operatorów na poszczególnych liniach komunikacyjnych" - pisał. Twierdził, że co trzeci tramwaj w Poznaniu ma opóźnienie, dlatego też chce otrzymać 1/3 zwrotu kosztów biletu.

- Bym wiedział wcześniej, że Państwa nieudolność w zarządzaniu będzie taka rażąca kupiłbym sobie za 800 PLN rower i przemieszczał się tak jak ja sobie życzę, a nie tak jak próbuje mi się wmówić za pomocą rozkładu, że będę - dodał w liście do ZTM.

Zarząd Transportu Miejskiego przygotował oficjalną odpowiedź na pismo Pieszego miejskiego. Wynika z niej jasno, że mężczyzna zwrotu pieniędzy nie otrzyma. Łukasz Domański, dyrektor ZTM w dokumencie wyjaśnia, że każdego dnia prowadzone są kontrole punktualności jazdy pojazdów komunikacji miejskiej. Średnio takich opóźnień jest siedem dziennie. - Codziennie z powodu awarii, kolizji z innymi pojazdami, z powodu zatrzymania nietrzeźwych pasażerów, czy też zatrzymania przez kontrolerów biletów ZTM pasażerów awanturujących się i odmawiających podania personaliów przy próbie wypisania opłaty dodatkowej, powstaje opóźnienie - tłumaczy Domański. - Ilość opóźnień w odniesieniu do ogólnej liczby kursów wykonywanych przez MPK nigdy nie przekracza 1%. (...) Nieprawdą jest więc Pana stwierdzenie, iż co trzeci tramwaj ma opóźnienie - dodaje.

Domański równocześnie informuje, że nie znajduje podstawy prawnej do zwrotu żądanej kwoty. - Pasażer dochodzący odszkodowania powinien wykazać: fakt opóźnienia lub odwołania pojazdu, poniesioną szkodę i związek przyczynowy między opóźnieniem pojazdu a szkodą - czytamy w piśmie. - Jak na wstępie staraliśmy się przedstawić ilość opóźnień jest znikoma a przedstawione przez Pana twierdzenia w kwestii poniesionej szkody nie zostały w żaden sposób wykazane, a zatem pozostają gołosłowne i nie mogą zostać uwzględnione.

- Czuję się oszukiwany przez miasto, które nie realizuje własnych uchwał, a potem podnosi ceny biletów by pokryć swoją niekompetencję. Obecnie car miasta Grobelny chce szukać oszczędności na komunikacji, a one leżą, a właściwie stoją na torowiskach przez nie ustawione światła - wyjaśnia Pieszy miejski. Dla potwierdzenia swoich słów zachęca do zapoznania się ze swoim tekstem na blogu (tutaj).

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
-2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
11 km
Stan powietrza
PM2.5
9.66 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro