Poznań: jeden bilet na pociąg i komunikację miejską z opóźnieniem
W połowie maja informowaliśmy, że od 1 lipca pasażerowie dojeżdżający do Poznania pociągami Przewozów Regionalnych lub Kolei Wielkopolskich i korzystający z komunikacji miejskiej w naszym mieście będą mogli robić to posiadając tylko jeden bilet. Dziś wiadomo, że terminu nie uda się dotrzymać. Radni mają wątpliwości co do oferty przedstawionej przez ZTM.
Nie pierwszego lipca, a prawdopodobnie miesiąc później spore udogodnienia czekają pasażerów korzystających regularnie z pociągów Przewozów Regionalnych i Kolei Wielkopolskich, a także z komunikacji miejskiej w Poznaniu. Wówczas uruchomiony ma zostać system, dzięki któremu posiadając jeden bilet okresowy będziemy mogli jeździć i pociągiem i komunikacją miejską.
W połowie maja Zarząd Transportu Miejskiego, który bilet przygotowuje, tłumaczył, że data 1 lipca jako wprowadzenie biletu jest realna. Dziś wiadomo, że tego terminu nie uda się dotrzymać. - Czekamy na odpowiedź z kolei regionalnych. Prawdopodobnie system ten zacznie działać 1 sierpnia - mówi Rafał Kupś, p.o. dyrektora ZTM.
Przyczyna opóźnienia? Ustalanie technicznych szczegółów nowej oferty. Kupując jeden bilet miesięczny na pociąg i komunikację miejską jego posiadacz ma zaoszczędzić około 15% względem dwóch oddzielnych biletów. W piątek taką ofertę zaprezentowano radnym z Komisji Gospodarki Komunalnej. Nie spodobała się. - Jaki skutek przyniesienie obniżenie cen biletów? Czy nie wpłynie to na zmniejszenie dochodów ZTM - pyta Tomasz Lewandowski, przewodniczący komisji.
Według radnych oferta byłaby korzystna, gdyby połączeń kolejowych było więcej. - Atrakcyjna komunikacja kolejowa byłaby wtedy, gdyby pociągi kursowały co pół godziny, a nawet co 20 minut, a nie co godzinę - mówi Michał Grześ, radny.
Zwrócono także uwagę na to, by nie tylko Poznań ponosił koszty nowego biletu, ale również okoliczne gminy. - Część gmin, szczególnie te, które leżą przy zmodernizowanych w ostatnich latach trasach kolejowych bardzo chętnie wejdzie do tego systemu natomiast brakuje nam takiej wspólnej platformy, gdzie te wszystkie podmioty mogłyby się spotkać - wyjaśnia Łukasz Mikuła, radny.
Z założenia bilet zintegrowany obejmie zasięgiem teren o promieniu około 50 km od Poznania - najdalej położone stacje to Kościan, Jarocin, Września, Gniezno, Wągrowiec, Rogoźno, Wronki, Nowy Tomyśl i Grodzisk Wielkopolski. Im bliżej Poznania, tym bilet ma być tańszy.
Każdego dnia do Poznania z obszaru obowiązywania biletów zintegrowanych dojeżdża około 16 tysięcy osób. 9 tysięcy osób robi to regularnie. Aż 90% z nich przesiada się w Poznaniu do pojazdów komunikacji miejskiej.