Poszukiwano ciała Jarosława Zientary 20 lat po zaginięciu
W styczniu tego roku wznowione został śledztwo w sprawie poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary, który 1 września 1992 roku zaginął w drodze do pracy. Śledztwo prowadzą krakowscy śledczy, którzy w środę w okolicy Poznania prowadzili poszukiwania zwłok dziennikarza.
Jarosław Ziętara był dziennikarzem Gazety Poznańskiej, zajmował się w niej dziennikarstwem śledczym. 1 września 1992 roku wyszedł ze swojego poznańskiego mieszkania do redakcji, ale nigdy do niej nie dotarł. W 1999 roku śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, ale bliscy i przyjaciele Ziętary wielokrotnie wskazywali na nieudolny sposób prowadzenia śledztwa. Sugerowano też, że zniknięcie może mieć związek ze sprawami, którymi zajmował się Ziętara. Do dziś jednak nie ustalono, jaki był los dziennikarza po wyjściu z domu.
W 2011 roku redaktorzy naczelni największych polskich mediów zaapelowali do premiera i Prokuratora Generalnego o wznowienie śledztwa. W styczniu 2012 śledztwo zostało wznowione i jest prowadzone przez krakowską prokuraturę. Śledczy zmienili kwalifikację przestępstwa z porwania na morderstwo. Wczoraj w okolicy Poznania śledczy prowadzili poszukiwania miejsca ukrycia zwłok dziennikarza - Przeszukiwaliśmy określony teren, który wskazany był jako miejsce ewentualnego ukrycia zwłok i przekopywaliśmy ten teren. Dysponowaliśmy sprzętem w postaci georadaru, używaliśmy także sondy podziemnej, używaliśmy psów tropiących, a także badania chemiczne przeprowadzaliśmy. No niestety w wyniku tych czynności, nie udało się nam odnaleźć szczątków ludzkich. Zakończyliśmy czynność, no i dalej prowadzimy śledztwo tak jak prowadziliśmy. To była jedna z czynności, które wykonujemy - wyjaśnia Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.