Zjeżdżalnia na dworcu: piszą do TriGranitu

W marcu zakończyło się głosowanie najciekawszy pomysł umieszczony na blogu Ulepsz Poznań. Wygrała zjeżdżalnia na dworcu. Pomysłodawcy portalu wierzą, że pomysł zostanie zrealizowany. Zwrócili się już z prośbą o pomoc do prezydenta Poznania i radnych. Niestety odpowiedzi nie otrzymali. Tym razem piszą do TriGranitu.

23 marca na blogu Ulepsz Poznań zakończyło się głosowanie na pomysł mający ulepszyć Poznań. Mieszkańcom naszego miasta najbardziej spodobała się idea stworzenia zjeżdżalni na dworcu PKP. Inicjatywa, którą obecnie na żywo można podziwiać w Utrechcie, wyprzedziła akcję sadzenia drzew o jedyne 12 głosów.

Pomysłodawcy bloga, zgodnie z obietnicami, nie chcą pozostawić wygranej jedynie na papierze i już na początku kwietnia zaczęli walkę o zrealizowanie projektu. Do prezydenta Grobelnego oraz miejskich radnych trafił wówczas oficjalny list z prośbą o poparcie pomysłu zjeżdżalni.

- Niestety, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi Paweł Głogowski, założyciel bloga Ulepsz Poznań. - Odezwał się do nas jedynie radny Mariusz Wiśniewski, ale były to raczej pewne wskazówki, czy rady, a nie głos poparcia dla naszej idei - dodaje. - Oficjalnie nie otrzymaliśmy żadnego pisma czy to od prezydenta, czy od radnych. Szkoda, bo teraz nie wiemy, czy ten pomysł popierają, czy też nie.

Głogowski nie chce się jednak poddać i zwraca się z prośbą o realizację inwestycji do firmy TriGranit, która buduje dworzec i galerię handlową, która znajdzie się w jego sąsiedztwie. - Mamy świadomość, ze zjeżdżalnia nie powstanie w budynku dworca, bo na to jest już za późno. Ale wierzymy, że uda się ją w komponować w Poznań City Center - tłumaczy.

Przemysław Terlecki reprezentujący TriGranit potwierdza, że oficjalny list do nich dotarł. - Za wcześnie, by składać jakieś deklaracje. Obecnie musimy się skupić na ukończeniu budynku dworca PKP, jego oficjalnym otwarciu, a także na uzyskaniu porozumienia z miastem w kwestii dróg dojazdowych do Poznań City Center - wyjaśnia. - Pomysł zjeżdżalni schodzi obecnie na dalszy plan, ale nie mówimy, że go odrzucamy - kończy.

Na zjeżdżalnię przyjdzie nam więc poczekać.