Majówka w Wielkopolsce: 48 wypadków, 5 zabitych
Wyjątkowo długa majówka zakończyła się w Wielkopolsce mało optymistycznymi danymi statystycznymi z dróg. W blisko 50 wypadkach zginęło pięć osób. Ponad pół tysiąca kierowców wyruszyło w trasę na podwójnym gazie.
Bilans 10-dniowej majówki w całym kraju to przerażające dane. Na polskich drogach od 27 kwietnia doszło do 938 wypadków, w których zginęło 65 osób, a 1218 zostało rannych. Policjanci zatrzymali też przeszło 5 tysięcy pijanych kierowców.
Jak się okazuje, najtragiczniejszym dniem majówki była niedziela, 29 kwietnia. Doszło wówczas do blisko 90 wypadków, w których zginęło 14 osób, a 113 zostało rannych. Tylko w jeden dzień zatrzymano prawie 600 pijanych kierowców.
Przyczyny wypadków? Przede wszystkim brawura, nadmierna prędkość, wyprzedzanie w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz.
- W Wielkopolsce od 27 kwietnia odnotowaliśmy 48 wypadków - mówi podinspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Zginęło w nich 5 osób. W trakcie tych 10 dni zatrzymano na wielkopolskich drogach 515 nietrzeźwych kierowców - dodaje.
Do tragicznych zdarzeń doszło m.in. w Tarnowie Podgórnym. W sobotę, 5 maja, w godzinach wieczornych zginął tu motocyklista. Do innego poważnie wyglądającego wypadku doszło w Jarocinie, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. Samochód osobowy zderzył się z pociągiem pasażerskim. Ranny został kierowca auta.