Pomniki w Poznaniu: jak do nich dotrzeć?
W weekend radni z Komisji Kultury i Nauki odbyli wycieczkę po zapomnianych miejscach pamięci w naszym mieście. Ich zdaniem głównym problemem takich miejsc jest brak drogowskazów, które ułatwiałyby ich odnalezienie.
- Z jednej strony miejsca straceń, z drugiej pomniki. Chcemy zobaczyć w jakim są stanie i co trzeba zrobić, by w sposób godny pamiętać o naszej historii - wyjaśnia Antoni Szczuciński, przewodniczący Komisji Kultury i Nauki, radny SLD.
Radni wycieczkę rozpoczęli na poznańskiej Cytadeli. - Jest tutaj kwatera powstańców wielkopolskich. Spoczywa tutaj około 400 powstańców. Dzięki staraniom wojewody postawiliśmy pomnik w hołdzie bohaterom - mówi Andrzej Szymankiewicz z Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego.
Pomnik stoi tu od dwóch lat. Wraz z jego postawieniem odbyło się odnawianie grobów powstańców. Zastrzeżeń co do czystości cmentarza więc w weekend nie było. Zwrócono jednak uwagę na inny problem. - Przyznam szczerze, że nie wiedzieliśmy dokładnie jak tutaj dojść - mówi Marek Sternalski, radny PO. - Wydaje nam się, że większość mieszkańców nie wie, iż właśnie tutaj są te kwatery - tłumaczy.
Cytadela nie była jednak jedynym miejscem odwiedzonym przez radnych. Przyglądano się także pomnikom powstańców nad Rusałką, a także kwaterom na Cmentarzu Junikowskim i pomnikowi harcerzy nad Maltą. - Są to po części miejsca, o których poznaniacy nie wiedzą, do których nie ma żadnych drogowskazów - zauważa Michał Grześ, radny PiS.
W tym roku w ramach programu Pamięć Historyczna na ewentualne naprawy pomników i innych miejsc pamięci, a także przygotowanie lepszego oznakowania zarezerwowano 100 tysięcy złotych. Za dwa tygodnie radni będą decydować, na co przeznaczone zostaną te pieniądze.