Przyjęli łapówki na ponad 1,5 mln zł
Sąd Okręgowy w Poznaniu potwierdził istnienie układu korupcyjnego podczas badań archeologicznych prowadzonych przy budowie autostrad i utrzymał dotychczasowe wyroki. W sumie wręczono łapówki o łącznej wartości ponad 1,5 mln zł.
- Jeśli chodzi o przydział ratowniczych badań archeologicznych pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, patologia tego systemu osiągnęła szczyt. Doszło do tego, że pewien archeolog, który spotkał się z propozycją korupcyjną i odmówił zapłacenia, zaczął obawiać się, jakie będą tego konsekwencje. Ludzie przestali się bać popełniać przestępstw. Bali się tego, co nastąpi po tym, jak odmówili płacenia łapówek - powiedział we wtorek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu uzasadniając wyrok sędzia Wojciech Wierzbicki.
Według sądu organizatorem procederu przy budowie autostrad w latach 1998-2006 był Marek G. - Oskarżony miał specyficzne poczucie sprawiedliwości. Żądając łapówek, mówił, "że się stara i szarpie i nic z tego nie ma", ale nie zrezygnował z posady urzędnika i nie zajął się badaniami archeologicznym i, tylko wolał rozdzielać środki na te badania - powiedział sędzia Wierzbicki.
Sąd skazał oskarżonego na 5 lat i osiem miesięcy więzienia i uznał, że przyjął on łapówki o łącznej wartości ponad 890 tys. zł. Skazani zostali również Tomasz Z. i Rafał M.
Wśród skazanych byli też Marek C., były dyrektor Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, oraz były kierownik zespołu badawczego Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Poznaniu Lech Cz., którzy wręczali łapówki urzędnikom. Sąd pierwszej instancji skazał archeologów odpowiednio na 3 i 2,5 roku więzienia, sąd odwoławczy zmniejszył te wyroki na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Przypomnijmy, że proceder korupcyjny polegał na żądaniu od instytucji badających archeologicznie tereny, po których przebiegały autostrady, ok. 7 do 10 proc. wartości zleconych prac. Często wypłacanych poprzez fikcyjne umowy zlecenia. Wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu jest prawomocny.