Remis byłby sprawiedliwszy
Futsaliści Akademii FC przegrali wyjazdowe spotkanie z wiceliderem ekstraklasy Rekordem Bielsko-Biała 2:3 i zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli.
Kto wie jak potoczyłyby się zawody gdyby w 8. minucie Bartosz Łeszyk wykorzystał znakomitą okazję. Kapitan Akademii FC znalazł się z piłką tuż przed pustą bramką rywali, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i gospodarze zapobiegli niebezpiecznej sytuacji. - Przyznam, że gdy zobaczyłem w jakiej sytuacji znalazł się Bartek zrobiłem kilka kroków w kierunku środka boiska aby wznowić grę po stracie gola - powiedział po końcowej syrenie Jan Janovsky, zawodnik Rekordu. Kilka sekund później właśnie Janovsky wyprowadził znakomitą kontrę i pokonał Nicolae Neagu. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Paweł Machura i wydawało się, że podopieczni Klaudiusza Hirscha będą mieli trudne zadanie po zmianie stron.
Druga połowa zaczęła się idealnie dla pniewian - już w 20. sekundzie Michał Wojciechowski zdobył kontaktowego gola i Akademicy nabrali wiatru w plecy. Ten pęd do wywalczenia bramki dającej remis skutecznie zastopował sędzia - Carlos Calvo Diaz ukarany został drugą żółtą kartką i grająca w osłabieniu Akademia straciła gola. Kolejnym trafieniem w tym sezonie popisał się Łukasz Pieczyński, ale późniejsza znakomita gra Krystiana Brzenka między słupkami uchroniła gospodarzy przez stratą punktów.
Rekord Bielsko-Biała - Akademia FC Pniewy 3:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Janovsky (9.), 2:0 Machura (18.), 2:1 Wojciechowski (21.), 3:1 Budniak (27.), 3:2 Ł.Pieczyński (32.)
Rekord: Brzenk, Kurowski, Dura, Machura, Szymura, Budniak, Łysoń, Mentel, Janovsky, Wojtas, Bubec, Włoch
Akademia: Neagu, Foltyn - Wojciechowski, Mika, Ł.Pieczyński, D.Pieczyński, Łeszyk, Caceres, Hurtado, Calvo Diaz, Lebiedziński, Despotović