Zima: w 9 dni 1,5 mln złotych na odśnieżanie
Dodatnia temperatura i padający deszcz sprawiają, że nawet 20-centymetrowa warstwa śniegu zamienia się w błoto pośniegowe. Trudno chodzi się po chodnikach, trudno jeździ się po ulicach. W ostatnich dziewięć dni miasto wydało 1,5 mln złotych na odśnieżanie ulic i chodników. Nałożono też kary na wykonawców.
Opady deszczu i temperatura utrzymująca się na poziomie powyżej zera niekorzystnie wpływają na warunki na ulicach i chodnikach. - Chciałbym za Państwa pośrednictwem zwrócić się o jakąś poradę, w jaki sposób można pokonać przejście dla pieszych na Al. Solidarności na wysokości Kauflandu (w szczególności idąc z dzieckiem w wieku przedszkolnym, które brodzi w tym po kolana) - pisze Piotr. - Jak widać na załączonych zdjęciach, nie da się nawet określić, w którym miejscu kończy się jezdnia, a zaczyna wysepka - dodaje.
Nie jest to jedyne takie miejsce w Poznaniu. W całym mieście trudno chodzi się po chodnikach, niewiele lepiej wygląda sytuacja na drogach. - Drogi są przejezdne, w większości przypadków są czarne - tłumaczy Dorota Wesołowska z Zarządu Dróg Miejskich. - Pługi i pługoposypywarki wciąż pracują odśnieżając kolejne trasy. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że w tym roku w Poznaniu obowiązuje system kolejkowania. Najpierw odśnieżane są główne drogi, później te z sieci podstawowej.
W tym roku ZDM dysponuje mniejszymi środkami z budżetu miasta, niż podczas poprzedniego sezonu zimowego. - Mamy do dyspozycji około 20 milionów złotych na sezon. Trudno jest jednoznacznie określić ile pieniędzy już wydano na zimowe utrzymanie ulic w Poznaniu. Szacujemy, że do 16 lutego wydano na ten cel około 6 milionów złotych. Tylko w ciągu 9 ostatnich dni odśnieżanie pochłonęło 1,5 miliona złotych. Przypominam tylko, że brak śniegu w poprzednich miesiącach nie oznaczał, że nie płaciliśmy za utrzymanie dróg. W ramach tych funduszy zapewniamy kompleksową obsługę administrowanych przez nas ulic - od czyszczenia, przez zajmowanie się opróżnianiem koszy przyulicznych - zauważa.
- Służby ZDM prowadzą nieprzerwanie monitoring ulic będących w naszej administracji oraz współdziałają z funkcjonariuszami Straży Miejskiej w zakresie nadzoru nad realizacją prac. W przypadku uchybień związanych z zimowym utrzymaniem nakładane są na wykonawców kary umowne. W tym sezonie kary zostały już nałożone np. za uchybienia w odśnieżaniu chodników oraz miejsc parkingowych - kończy Wesołowska.
Ręce pełne roboty mają nie tylko firmy wyłonione w przetargu przez Zarząd Dróg Miejskich. Odśnieżaniem torowisk i przystanków tramwajowych zajmuje się MPK, o przystanki autobusowe dba ZTM, a o chodniki przy nieruchomościach posiadających prywatnych właścicieli lub zarządców - właśnie oni. Jak się okazuje, wielu zarządców ma problem z wykonywaniem swoich obowiązków. Do naszej redakcji dociera mnóstwo zgłoszeń o nieodśnieżonych chodnikach przy blokach, kamienicach, czy prywatnych posesjach. - Grożą za to mandaty - w wysokości 100 złotych. Jeśli mandatu nie przyjmiemy, a sprawa trafi do Sądu Grodzkiego - możemy zapłacić nawet 5000 złotych - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej. Jego zdaniem obecnie strażnicy nie otrzymują większej ilości zgłoszeń na temat nieodśnieżonych chodników. - Myślę, że wszyscy tęsknili za białą zimą i pierwsze dni ze śniegiem to czas sporej wyrozumiałości dla właścicieli, czy zarządców budynków. Ten czas jednak kiedyś się skończy i wtedy zgłoszeń będzie sporo - kończy.
Mimo trudnych warunków na drogach, od rana w Poznaniu doszło do jednego wypadku (piszemy o nim tutaj) i jednej niegroźnej kolizji. - To jest tak, że gdy warunki na ulicach są fatalne, kierowcy ściągają nogę z gazu i starają się jeździć ostrożniej - tłumaczy dyżurny z poznańskiej drogówki. - Obecnie na drogach jest bardzo spokojnie i oby tak pozostało - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze