Żłobki: dla jednych ulgi, dla innych podwyżka
Na wtorkowej sesji Rady Miasta radni podjęli decyzję na temat tego, jak w najbliższym czasie będzie wyglądać miejska opieka nad dziećmi do lat 3. Część rodziców może liczyć na ulgi, inni będą musieli płacić więcej - o 100 złotych.
Radni zdecydowali się przyjść z pomocą osobom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Podniesiono kryterium dochodowe, które bierze się pod uwagę dając rodzicom możliwość skorzystania z ulgi na opłaty w żłobkach. Do tej pory limitem było 500 złotych netto na osobę. Obecnie jest to już ponad 700 złotych. Dzięki temu około 100 rodzin może zapłacić mniej za opiekę nad swoim dzieckiem w żłobku.
Dodatkowo, miasto dopłaci z miejskiej kasy do około 400 miejsc w żłobkach niepublicznych. Do każdego miejsca w prywatnym żłobku miasto zapewni dofinansowanie w wysokości około 400 złotych.
Nie będzie za to prywatyzacji żłobków. Radni zakładają "uspołecznienie pracownicze" żłobków miejskich. Co to oznacza? - Chcielibyśmy, aby osoby, które pracują w żłobkach same były zainteresowane tym, aby te placówki prowadzić - mówił Michał Tomczak, przewodniczący Komisji Zdrowia w ubiegłym tygodniu. - Nie mówimy tutaj jednak o osobach pojedynczych a o pewnej zbiorowości pracowników. Te zasady szczegółowo będą dopiero opracowywane.
Niestety, ale jest też zła wiadomość. Na sesji podjęto decyzję o podniesieniu opłat za przebywanie dziecka w żłobku. Już niedługo prawdopodobnie w czerwcu) rodzice co miesiąc będą musieli płacić nawet blisko 470 złotych (z wyżywieniem) za posyłanie dziecka do żłobka, a nie 360 złotych - jak obecnie. Zdecydowano się podnieść stawkę żywieniową maluchów z 5,50 zł na 6,50 zł.
Jak podkreśla Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania, poznański program opieki żłobkowej jest pierwszym tego typu programem w Polsce.