Zamek Przemysła: nie będzie tarasu ani kawiarni?
Zamek Przemysła, którego bryła wznosi się nad Starym Rynkiem, zostanie oddany do użytku pod koniec 2013 roku. Eksponaty Muzeum Sztuk Użytkowych mogą tam trafić nawet 2 lata później. Projekt nie przewiduje ani kawiarni, ani otwartego tarasu widokowego.
Nakładem blisko 20 milionów złotych na Górze Przemysła w okolicach Starego Rynku powstaje najbardziej kontrowersyjna budowla ostatnich lat w naszym mieście - Zamek Przemysła. Koszty budowy pokrywają miasto, województwo i darczyńcy. Zwolennicy budowy obiektu podkreślali, że przypomni on o królewskiej przeszłości Poznania i stanie się nowym punktem ożywiającym śródmieście. Przeciwnicy protestowali, że restytucja historycznej budowli bez wiedzy, jak ona wyglądała jest jak stawianie falsyfikatu, który ośmieszy znajdujące się na Starym Rynku zabytki. Zamek już wznosi się nad miastem i tamte dyskusje stały się już jego historią. Obecnie poznaniacy zadają pytanie: jak go najlepiej wykorzystać?
- Na pewno musimy się trzymać założeń porozumienia, jakie zawarliśmy m.in. z województwem i miastem - mówi Aleksandra Sobocińska z Muzeum Narodowego w Poznaniu. - Zamek będzie stanowił kolejną część Muzeum Sztuk Użytkowych. Aby zobaczyć wystawę w nowych wnętrzach, trzeba będzie kupić jeden bilet obowiązujący w starej i nowej części.
Ekspozycja, którą będzie można zwiedzać w Zamku Przemysła pojawi się w komnatach nie wcześniej niż w roku 2014 lub na początku roku 2015. - Nie mamy jeszcze szczegółowej aranżacji - zdradza. - Duża sala na parterze budynku będzie poświęcona na pewno historii Wzgórza, znajdą się tutaj także historyczne dokumenty związane z powstaniem godła oraz eksponaty związane z początkiem polskiej państwowości - wyjaśnia.
Pozostałe pomieszczenia stanowić będą lokalizację wystaw Muzeum Sztuk Użytkowych. - Obecnie w magazynach znajduje się sporo eksponatów, których nie możemy pokazywać ze względu na brak powierzchni. Znajdzie się dla nich miejsce na pierwszym i drugim poziomie zamku, oczywiście w zależności od możliwości aranżacyjnych. Pierwszy poziom to miejsce dla obiektów drobniejszych. Drugi poziom to sztuka użytkowa unikatowa - tkaniny, meble, lampy.
Lokalizacja zamku i wysokość jego wieży sprawiają, że może on być doskonałym punktem widokowym. W Poznaniu brakuje dziś takiego miejsca, a jego stworzenie było jednym z głównych argumentów zwolenników postawienia dominującej dziś nad Starym Miastem budowli. Tymczasem muzeum ogłasza, że tego elementu tak naprawdę nie ma w projekcie.
- Wciąż otwartą sprawą zostaje kwestia tego, czy górny taras widokowy zostanie otwarty dla zwiedzających - mówi Aleksandra Sobocińska. - Z całą pewnością panoramę Poznania będziemy mogli natomiast oglądać z niższego, zamkniętego tarasu. Ważne jest to, że na taras wjadą także osoby niepełnosprawne - doprowadzona tu będzie winda - dodaje. Czy muzeum chce na udostępnieniu tarasu zarabiać? - Za wcześnie by mówić, czy wstęp na wieżę, a tym samem dostęp do punktów widokowych będzie płatny - odpowiada rzeczniczka muzeum.
Kolejnym rozczarowaniem związanym z Zamkiem Przemysła może się okazać brak kawiarni. Jej również nie przewidział realizowany projekt budynku autorstwa Witolda Milewskiego. Pierwsi goście budowli kawę kupią co najwyżej z automatu. Kawiarnia jest przewidziana za to w łączniku planowanym pomiędzy zamkiem, a nowym gmachem Muzeum Narodowego przy al. Marcinkowskiego. Możemy na niego jednak poczekać jeszcze wiele lat.
Co zrobić, aby dobrze wykorzystać nową budowlę dla miasta? - Ekspozycja jest jedną sprawą, a jej dostępność dla zwiedzających drugą - mówi Paweł Sowa, prezes Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania. - Kluczowa kwestia to godziny otwarcia budynku dla poznaniaków i turystów. Nie może być tak, że obiekt będzie miał otwarte drzwi w martwych godzinach 10.00-15.00 czy do 17.00 - wyjaśnia. - Na to poszły między innymi miejskie pieniądze i tę inwestycję trzeba przeprowadzić porządnie tak, by mogło z niej korzystać jak najwięcej poznaniaków.
Sowa podkreśla, że bardzo ważną sprawą będą także godziny otwarcia samego tarasu widokowego. - W polskich i zagranicznych miastach wieże są dostępne dla zwiedzających także wieczorami, a nawet późną nocą. To jest absolutna podstawa w przypadku Zamku Przemysła. On ma za zadanie ściągać na Stare Miasto poznaniaków i turystów. Aby to osiągnąć, taras, a w zasadzie tarasy widokowe powinny być jak najczęściej otwarte.
Stowarzyszenie zwraca uwagę, że zastanawianie się nad otwieraniem najwyższego tarasu jest absurdem. - To powinno być oczywiste, że będzie on dostępny dla zwiedzających. Na całym świecie wieże powstają właśnie w tym celu. Tłumaczenie, że to niebezpieczne, bo pojawią się tutaj samobójcy jest kompletnie absurdalne. To są tematy zastępcze. Najwyraźniej ktoś nie chce tego budynku wykorzystać we właściwy sposób.
Drugą istotną sprawą, zdaniem Sowy, jest teren przy zamku. - Chodzi o al. Marcinkowskiego i plac Wielkopolski. Przecież można stąd doprowadzić schody do wzgórza, tak by jeszcze więcej osób miało do niego dostęp. Trzeba kompleksowo podejść do zagadnienia zamku i okolicy w jakiej się znajduje. Maksymalnie wykorzystać to, że jest już budowany i to za spore pieniądze. Niech stanie się pierwszym krokiem do otwierania się muzeów na ludzi. Nie możemy z niego zrobić rezerwatu. To byłoby zupełnym marnotrawstwem.
Najpopularniejsze komentarze