Grunwaldzka przebudowywana, zamkną nowy fragment?
Mrozy ograniczają możliwości drogowców pracujących na przebudowywanej ulicy Grunwaldzkiej. Kierowców już od soboty mogą czekać kolejne utrudnienia na trasie - na 99% zamknięty zostanie fragment ulicy od Sheratona do skrzyżowania z Matejki.
Przebudowa ulicy Grunwaldzkiej trwa, co widać gołym okiem. Wzdłuż dotychczasowej jezdni pojawiły się betonowe elementy pod nową nitkę ulicy. Zobaczyć tu można także nowe elementy trakcji tramwajowej i samego torowiska. - Są pewne kolizje, o których wcześniej nie wiedzieliśmy - mówi Bogdan Szyk z Infrastruktury Euro Poznań 2012. - Na mapach nie było informacji np. o położeniu wszystkich sieci. W ramach nadzoru autorskiego na bieżąco pojawiają się rozwiązania tych problemów.
Wszystko idzie zgodnie z planem, ale obecnie występujące mrozy ograniczają możliwości drogowców. - Chwilowo mamy typowy przestój zimowy. Front robót nie jest tak rozległy jakbyśmy tego chcieli. Nie możemy teraz wylewać np. betonu. Możemy się natomiast zająć montażem prefabrykatów betonowych, czy układaniem szyn.
- Jeśli mróz utrzyma się dłużej, będziemy w pewnym sensie uziemieni. Najgorszą robotę związaną z betonowaniem mamy już jednak za sobą. Nie powinno więc to wpłynąć na termin końcowy.
Kierowcy, którzy już teraz muszą się zmagać z problemami na ulicy Grunwaldzkiej, od najbliższego weekendu będą musieli uzbroić się w jeszcze większą cierpliwość. - Nie chcę mówić, że na 100 procent ruszymy z pracami na odcinku od Sheratona do skrzyżowania z Matejki, ale wiele na to wskazuje - zdradza Szyk. - Czekamy tylko na potwierdzenie od prezydenta Poznania.
Do realizacji miałby wrócić odcinek sieciowo-torowo-drogowy, który wcześniej usunięto z planów ze względu na brak funduszy. - Pierwotnie był ujęty w planach. Okazało się jednak po rozeznaniu, że trzeba było zrezygnować.
Wstępny projekt organizacji ruchu na tej trasie w okolicach jest już przygotowany. - Przedstawiono go na komisji bezpieczeństwa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zmiany w organizacji ruchu zostaną wprowadzone w najbliższą sobotę, 4 lutego.
Prace miałyby potrwać do końca maja i zakończyć się jeszcze przed EURO 2012. Nawet występujący obecnie mróz nie wpłynie na przygotowanie do inwestycji. - Przy pracach rozbiórkowych mróz nam nie przeszkadza. Musimy rozbierać słupy, tory, sieci, płyty. Na rozbiórki zaplanowano około tygodnia czy dwóch. Później mamy nadzieję, że zrobi się cieplej.
W tej chwili po wspomnianej powyżej trasie tramwajowej nie poruszają się pojazdy. - Plusem jest to, że w sieci nie ma tu obecnie napięcia.
Jeśli remont ruszy, jedna nitka ulicy Grunwaldzkiej w kierunku do centrum miasta byłaby drożna. Druga strona nitki, w kierunku Junikowa od Sheratona do Szylinga ma być zamknięta. Jako objazd m.in. zostanie tu zastosowane podobne rozwiązanie jak w przypadku ulicy Bułgarskiej/Jugosłowiańskiej - zobaczymy tu mini rondo.
Utrudnień dla kierowców nie da się więc uniknąć. - Żeby coś wybudować trzeba wprowadzić tymczasowe utrudnienia. Będziemy się starać w ekspresowym tempie zakończyć prace w okolicach skrzyżowania Grunwaldzka/Matejki, by ułatwić życie kierowcom. Rozpoczynając tę inwestycję chcemy po prostu, by torowisko na ulicy Grunwaldzkiej wyglądało porządnie - kończy.