Lodowisko Chwiałka: jest szansa na zadaszenie!
Po dwóch latach od otwarcia lodowiska Chwiałka na Wildzie pojawia się realna szansa na zadaszenie obiektu. Czy tym razem uda się zrealizować inwestycję? Wszystko zależy od budżetu.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku jedyne pełnowymiarowe lodowisko w naszym mieście zyska zadaszenie. Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza zapowiedź zrealizowania tej inwestycji.
Oficjalne otwarcie nowego poznańskiego lodowiska - Chwiałki odbyło się 10 listopada 2009 roku. Wildecka pełnowymiarowa ślizgawka od początku przyciąga fanów jazdy na łyżwach, a także hokeistów, którzy regularnie odbywają tu treningi.
Niestety, już po kilku dniach okazało się, że agregat zapewniający odpowiednią temperaturę lodu nie działa tak, jak oczekiwano. Plusowe temperatury sprawiły, że lodowisko kilkakrotnie było zamykane ze względu na roztopienie się ślizgawki. Stan tafli pogarszało również świecące słońce.
Takich sytuacji można uniknąć, jeśli lodowisko będzie zadaszone. Już podczas oficjalnego otwarcia Chwiałki wspominano, że w przyszłości wildecki obiekt będzie wyposażony w dach.
Realna szansa na zrealizowanie tej inwestycji pojawiła się w marcu 2010 roku. Okazało się wtedy, że Poznań nie będzie gospodarzem Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku. Tym samym pieniądze przeznaczone na organizację tego sportowego wydarzenia można było przeznaczyć na coś innego, również związanego ze sportem. Pojawiła się propozycja, by zadaszyć Chwiałkę. Koszt tej inwestycji oceniono na 2 miliony złotych.
Prace miały ruszyć w wakacje 2011 - do dziś jednak lodowisko działa bez dachu.
- Na chwilę obecną nie widzę żadnych przeciwwskazań, aby ta inwestycja została zrealizowana w przyszłym roku - mówi Jakub Jędrzejewski, przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki Rady Miasta. - Oczywiście budżet miasta na przyszły rok nie jest jeszcze gotowy, ale z tego, co wiem nie powinny w nim zajść żadne zmiany dotyczące zadaszenia Chwiałki. Na ten cel chcemy zarezerwować 5 milionów złotych - wyjaśnia.
Obecnie lodowisko działa przez około 4 miesiące - w okresie jesienno-zimowym. - Przez ten czas odwiedza nas blisko 60 tysięcy osób - zdradza Ryszard Żukowski, dyrektor POSiR. - Sprzedajemy 45 tysięcy biletów, a dodatkowo z obiektu korzystają uczniowie, czy hokeiści - wylicza.
Zainwestowanie w zadaszenie Chwiałki zmniejszyłoby miesięczne koszty utrzymania obiektu. - W tej chwili, gdy utrzymują się dodatnie temperatury, lodowisko generuje ogromne koszty. Agregaty muszą bowiem non stop pracować, by utrzymać taflę. Zadaszenie lodowiska to nie tylko oszczędność pod względem poboru prądu, ale też zapewnienie poznaniakom lodowiska z prawdziwego zdarzenia.
Jeśli dach powstanie, sezon na Chwiałce wydłuży się do blisko 10 miesięcy. - Liczymy, że w tym czasie poznaniacy będą nas odwiedzać tak samo tłumnie jak w trakcie okresu zimowego. Wierzę, że lodowisko mogłoby działać od września nawet do czerwca - przyznaje Żukowski.
Projekt zadaszenia wraz jest gotowy, wystarczy więc rozpisać przetarg na jego wykonanie.