Kontrapas na Wawrzyniaka zastawiony przez auta
Kontrapasy dla rowerzystów z założenia powinny być dla nich ułatwieniem. Jak się jednak okazuje, ten na ulicy Wawrzyniaka nie spełnia swojej funkcji - notorycznie jest zastawiany przez samochody.
- Ścieżka rowerowa, czy parking? Wygrywa parking. Kompletny bezsens. Ścieżka rowerowa na miejscu do parkowania samochodów - pisze Piotr, rowerzysta. - Jak tędy jechać? Nie wiem. Ani chodnikiem - bo jest za wąski żeby bezpiecznie mijać ludzi. Ani ścieżką rowerową, bo stoją na niej zaparkowane samochody. A wyminąć ich się nie da, bo ruch samochodowy jest z naprzeciwka i trzeba ustąpić jadącym autom. Jak widać, urzędnikom chyba już miesza się w głowach (albo w portfelach), bo wymalowanie ścieżki o długości około 300 metrów na pewno wcale tanie nie było - zauważa.
Problemem nie jest jednak kontrapas, a kierowcy, którzy zdają się go nie widzieć. - Zgłoszeń na temat źle zaparkowanych samochodów mamy w ostatnim czasie tak dużo, że nie jesteśmy w stanie ich obsłużyć jednego dnia - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej. - Problem dotyczy przede wszystkim starej części naszego miasta, gdzie na wąskich ulicach nie ma zbyt wielu miejsc parkingowych. Na Jeżycach dodatkowo kierowcy "uciekają" z płatnych miejsc parkingowych - dodaje. - Przed świętami ten problem z pewnością będzie się nasilał.
Warto pamiętać, że kontrapasy traktowane są dokładnie tak samo jak tradycyjne ścieżki rowerowe. Za ich zastawianie kierowcom grozi mandat, a nawet odholowanie pojazdu.
Najpopularniejsze komentarze