Reklama
Reklama

Szokujący happening na Starym Rynku

fot. Roger Gorączniak
fot. Roger Gorączniak

Kilkunastu aktywistów "Ruchu na rzecz zwierząt VIVA" protestem przeciwko noszeniu futer i hodowli zwierząt w zamknięciu chciało wstrząsnąć poznaniakami.

Demonstranci domagali się w sobotę na Starym Rynku całkowitego zakazania hodowli zwierząt z przeznaczeniem na produkcję futer. - Jesteśmy oddzieleni bardzo grubym murem od tego jak faktycznie wygląda sytuacja na fermach hodowlanych. Absolutnie nie mamy dostępu do tych informacji z wiadomych przyczyn - mówi Małgorzata Celińska z "Ruchu na rzecz zwierząt VIVA".

Kołobrzeg Last Minute! Ostatnie pokoje w budynku bocznym S.U. Bałtyk. Wyjątkowe ceny na listopad i grudzień! Rezerwacja telefoniczna lub mailowa: +48 94 355 34 44 [email protected]
REKLAMA


Bestialskie traktowanie zwierząt na własnej skórze odczuła w sobotę Fanny Stod. Wolontariuszka z Finlandii dała się zamknąć w niewielkiej klatce. Takiej, w jakiej całe swoje życie spędzają zwierzęta futerkowe. - Zwierzęta czują strach i ból. Ludzie mają psy i koty, które kochają, bo są członkami ich rodzin, a przecież krowy też mają uczucia - mówi Stod.

Przypomnijmy, że Polska jest w czołówce światowych producentów futer. W minionym roku w polskich hodowlach zginęło blisko 4,5 miliona zwierząt. Tylko po to, żeby zrobić z nich luksusowe okrycie. Protesty obrońców zwierząt, takie jak ten na Starym Rynku, organizowane są w Polsce od końca lat osiemdziesiątych.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
1℃
Poziom opadów:
0.5 mm
Wiatr do:
16 km
Stan powietrza
PM2.5
13.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro