Kibic: "większość mediów nie rozumie sedna tematu"
Otrzymaliśmy list od Piotra 'Kapi' Kaczyńskiego, w którym tłumaczy on powody konfliktu, i postawę kibiców w sporze z Rządem. Przeczytaj list, i napisz co o nim sądzisz.
Przesyłam ten list do Państwa ponieważ większość mediów nie rozumie sedna tematu bądź mija się z prawdą odnośnie kwestii kibiców w Polsce. Jeżeli ktoś uważa że działania rządowe dotyczące bezpieczeństwa na imprezach masowych są potrzebne i że odnoszą odpowiedni skutek niech zobaczy jak drastycznie spadła frekwencja na wszystkich szczeblach rozgrywek w tym sezonie w porównaniu do poprzedniego. Niech też przeanalizuje liczbę incydentów która z każdym sezonem mocno spadała.
Należy zacząć od tego, że totalną nie prawdą jest to, że Stowarzyszeniom Kibiców nie zależało wcześniej na bezpieczeństwie podczas meczów. To kibice Lecha sami stworzyli wewnętrzny regulamin jak się zachowywać na wyjazdach, czego nie wolno itp. I wszędzie gdzie się pojawili w Europie byli mocno chwaleni przez miejscowe media. Warto dodać, że takie incydenty jak na meczu Lech-Legia w Bydgoszczy miały miejsce w wielu innych krajach, dużo bardziej rozwiniętych i ich skala była o wiele większa np. w Szwajcarii mecz Zurich- Basel z maja tego roku, czy w Niemczech mecz Eintrachtu Frankfurt, ale tam nie wprowadzono całego systemu represji, lecz najzwyczajniej w świecie ukarano winnych.
Wojna polityków z kibicami rozpoczęła się dużo przed meczem w Bydgoszczy, a nie po meczu co w niektórych mediach można usłyszeć. Geneza konfliktu sięga wcześniej. Na meczu ligowym Lech-Legia (około miesiąca przed finałem w Bydgoszczy) na którym to kibice obu drużyn protestowali przeciwko rządowi (Niespełnione rządu obietnice temat zastępczy kibice) wyśmiewając przygotowania Polski do Euro 2012, oraz szydząc z niespełnionych obietnic PO. Było to głównie wynikiem narastających represji z okazji tej imprezy, które jak się okazało nawet w połowie nie osiągnęły wtedy apogeum oraz wyrazem niezadowolenia elektoratu PO ze sposobu sprawowania władzy. Rządowi bardzo się to nie spodobało, że na stadionach protestuje się przeciwko ich "dokonaniom". Za pomocą fatalnie zorganizowanego finału w Bydgoszczy, po zamieszkach, znalazł się argumenty i przyzwolenie społeczne na wprowadzenie jeszcze większych represji względem tego środowiska.
Jak wygląda sytuacja dziś? Obecnie zamyka się stadiony, zabrania wywieszania transparentów na stadionach także o treściach patriotycznych (ogranicza się wolność słowa). Policja w Poznaniu przybiega do sektora dziecięcego usadzając dzieci na krzesełkach, żeby spokojnie siedziały a nie stały i chodziły, zabrania się np. wyjazdów kibiców Śląska do końca roku za to że ktoś zaciągnął hamulec ręczny w pociągu (a powinna być ukarana konkretna osoba która to zrobiła). Karze się grzywną do 6 tys. zł i 6 lat zakazu stadionowego, nachodzi o 6 rano ekipami CBŚ za totalne bzdury typu stanie na schodach, kaptur na głowie, przekleństwo. Ogranicza się prawa kibiców do swobodnego poruszania się po kraju w weekendy gdy drużyna z ich miasta ma zakaz wyjazdowy a ktoś prywatnym autem chce jechać akurat w tym dniu do tego miasta ale nie na mecz.
Policja przed stadionami w dniu meczu karze mandatami wszystkich, za najdrobniejsze przewinienia, a w ciągu tygodnia zatrzymuje auta aktywnych kibiców i przeszukuje aby cokolwiek znaleźć, sugerując, żeby odpuścić sobie chodzenie na mecze. Kolejna sprawa, że kibice wcale nie są za PiS-em co politycy PO i media próbują ludziom wmówić. Kibice są apolityczni, ewentualnie jak coś dotyczy ruchu kibicowskiego dopiero angażują się w politykę. I tak było w opisywanym przypadku. Przypomnę, że przed poprzednimi wyborami zdecydowana większość kibiców była przeciwna PiS i głosowała na PO, teraz po prostu się zawiodła. Kibice protestują, ponieważ uważają że kara powinna być równoważna przewinieniu a tak nie jest.
Ludzie, którzy po pijaku zabijają ludzi autami, dostają wyroki w zawieszeniu a 40 letni kibic ze Świnoujścia dostaje miesiąc bezwzględnego pozbawienie wolności, zakaz stadionowy, 2 tys grzywny i godziny do odpracowania społecznego za to że wszedł przez płot z alkoholem w kieszeni (który to notabene PO wprowadziło właśnie na stadiony). Powinno się walczyć z ludźmi agresywnymi dążącymi do konfrontacji a nie z ludźmi którzy przychodzą na mecz żeby się pobawić, poskakać, pośpiewać i w ten pozytywny sposób wyładować energię. Nie pozwólmy aby unikalny styl kibicowania w sensie pozytywny zaginął, ponieważ nasza liga jest tak słaba że samą grą piłkarzy nie przyciągniemy tłumów na trybuny. To co przyciąga ludzi na trybuny to świetna zabawa, śpiew przez 90 minut, kolorowe oprawy, chęć spotkania ze znajomymi. Jeśli tego zabraknie to nasze nowe stadiony będą świeciły pustkami.
Piotr "Kapi" Kaczyński
Czy uważasz, że kibice w tym sporze mają rację?
Najpopularniejsze komentarze