Strzałko wnioskuje o zajęcie kamienicy na Łazarzu
Miejska Konserwator Zabytków Maria Strzałko wysłała do prezydenta Grobelnego pismo, w którym proponuje, by miasto tymczasowo przejęło kamienicę na rogu ul. Niegolewskich i Matejki. W ostatnich miesiącach w budynku kilka razy wybuchał pożar.
Właścicielem zabytkowej kamienicy na Łazarzu jest spółka założona przez dwóch Irlandczyków. Mieli oni w planach przerobić budynek na luksusowy apartamentowiec. Z planów jednak nic nie wyszło, a z właścicielami nimi od kilku miesięcy nie można się skontaktować. W ciągu ostatnich miesięcy kamienica często stawała w ogniu i powoli staje się zagrożeniem dla sąsiednich budynków.
Nie udało nam się dziś porozmawiać z Marią Strzałko. Wysłanie do prezydenta miasta wniosku o czasowe zajęcie kamienicy potwierdza nam jednak jej biuro. Sama inicjatywa wyszła wcześniej od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Pawła Łukaszewskiego.
- W ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami jest artykuł, który mówi, że konserwator ma uprawnienie, aby wystąpić do prezydenta miasta o czasowe zajęcie zabytkowego obiektu na czas trwania tego zagrożenia - wyjaśnia dla epoznan.pl Łukaszewski. - To zagrożenie jest permanentne od czasu opuszczenia obiektu przez właścicieli. Od dawna nie możemy ustalić gdzie się oni znajdują - dodaje. Nadzór budowlany próbuje dotrzeć do właścicieli od połowy ubiegłego roku. Od 2009 r. próbował przeprowadzić postępowanie w sprawie stanu technicznego. Powiatowy inspektor doniósł już na zaniedbania właścicieli do prokuratury.
- Jeżeli prezydent zaaprobuje wniosek Miejskiego Konserwatora Zabytków, budynek zostanie czasowo zajęty przez miasto tylko po to, by go chronić przed dalszą dewastacją - mówi Paweł Łukaszewski. Będzie to się wiązało z kosztami np. założenia minitoringu lub objęcia kamienicy całodobową ochroną. Już dziś dostępu na parter i pierwsze piętro budynku chronią zamontowane przez nadzór budowlany płyty, a przed ewentualnymi spadającymi elementami dachu broni przechodniów specjalna siatka.
- Po jakimś czasie, jeżeli właściciel się nie ujawni - kontynuuje Łukaszewski. - Miejski Konserwator Zabytków będzie mógł wystąpić do prezydenta o wywłaszczenie na rzecz skarbu państwa lub miasta. Poznań będzie miał taki argument, że przez kilka lat ponosił koszty ochrony budynku, nie mogąc w tym czasie czerpać zysków - dodaje. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zastrzega jednak, odebranie nieruchomości to rozwiązanie ostateczne, przed którym jest jeszcze długa droga.